Chcę pokazać co zmajstrowałam na na zabawę deku u Justynki, karteczkowego gięcia u Ewinki oraz wykorzystania papierowych rolek:)
Tak dziś hurtowo, bo przecież koniec miesiąca.
Oto karteczki
Ta powstała jako ostatnia
Ta jako druga
I ta jako pierwsza w tym drugim podejściu
Moje wnioski do tej formy karteczki:
- Kartka lepiej się układa, gdy baza jest z cienkiego papieru ( u mnie 80g i 115g) natomiast oklejenie jest sztywniejsze.
- Na pierwszym zgięciu lepiej jak jest coś mniejszego, żeby nie było widać, że jest pod innym kontem niż pozostałe części.
- Jeśli chcemy na pierwszym złożeniu też dać jedną z części dekoracji to można dołożyć jeszcze jedno zgięcie do składanki, wtedy będą pod takim samym kątem.
- Ja nie przyklejałam dekoracji na spodnią bazę, aby zostawić tam miejsce na życzenia.
Za tym drugim podejściem już mi się lepiej pracowało z tymi kartkami, Mam tylko problem z grafikami, ale to inna sprawa;) Myślę, że będę wracała do tego typu składaczka:)
Karteczki zgłaszam do Ewinki
A teraz jeszcze praca deku ze szmatką;) U mnie jest to zakolorowany kiedyś na fioletowo przez moje dziewczyny bandaż elastyczny, który dostałam od nich w spadku;) kolorystyka więc trochę "wymuszona", choć ostatnio jakoś lubię fiolety:)
I jeszcze szczegóły z wykończenia. Wewnątrz trudno było idealnie dopasować kółeczko tekturowe, więc sznurek gorsetowy może mieć wiele zastosowań ;)
I podstawka z nakrętki, też okręcona sznurkiem, tak jak i płyta zresztą.
Chciałam koniecznie dziś wrzucić, wiec jest taki jak widać, ale nie wiem, czy jeszcze czegoś nie wymyślę;)
Tło nad i pod bandażem potraktowałam woskiem srebrnym i trochę fioletowym - uczę się "paćkać" tło w deku ;) jeszcze koślawo mi to idzie, ale może uda się wyćwiczyć;)
Oczywiście świecznik zgłaszam do Justynki
oraz do DIY
To na dziś tyle, długo wyszło, ale może dotrwałyście do końca ;)
Pozdrawiam serdecznie i do "zobaczenia" w marcu;)