Dziś przychodzę do was z bombkami. Nauczyłam się ich robić w tamtym roku na warsztatach w Coral4u. W tym roku zostałam poproszona o pomoc w zrobieniu 16 drobnych prezentów gwiazdkowych. Pomyślałam, że będą się nadawały, zostały zaakceptowane, więc powstały. Całe 15 sztuk plus jedna bez karneciku, a ze wstążeczką.
Miały być w różnych kolorach i wielkościach. Z pewnością każda jest inna, nawet jak kolory podobne.
Na ostatnim zdjęciu pomysł na "różyczki" z dużej środkowej bombki wykorzystała już Gosia, z czego bardzo się cieszę, zajrzyjcie koniecznie :)
Bombeczki się podobały, karneciki też, pomimo, że prościutkie. Karnety mają wstążeczki do zawiązania - jak na drugim zdjęciu. Na zdjęciach jednak nie są powiązane, żeby niepotrzebnie ich nie gnieść.
W zanadrzu mam jeszcze trochę świątecznego "urobku", ale pokażę go już za następnym razem ;)
I jeszcze drobna reklama.
Dziś wróciłam właśnie z Poznania, gdzie byliśmy na XIII Festiwalu Szanta Claus.
Fantastycznie przygotowanym i zorganizowanym. Z piosenkami, pieśniami i szantami prezentowały się świetne zespoły, m.in.: The Nierobbers, Grupa Trzymająca Ster, Jan i Klan, no i fantastyczny od lat, legendarny Cztery Refy. Za rok też będą grali mam nadzieję się też wybrać, do czego i was zapraszam :)
Pozdrawiam was serdecznie :)
▼
niedziela, 9 grudnia 2018
niedziela, 25 listopada 2018
Pudełka
Witajcie
Bardzo lubię projektować i robić różne pudełka. Nie do wszystkich pomysłów mam dobre narzędzia, więc czasem muszę pomysły trochę urealnić ;)
Jeszcze latem powstały trzy pudełeczka na czekoladki. Dać tylko czekoladki, to takie zwykłe, a w zrobionym pudełku, zawsze inaczej. Jedne czekoladki były płaskie takie powiedzmy jak merci, albo tradycyjna bombonierka, a drugie prawie jak paczka herbaty ;)
Ozdób mało, bo pudełka wymyślne;)
To ostatnie miało zdejmowany kapelusik
Z kolei wcześniej, jeszcze w lutym potrzebne były pudełeczka na breloczki. Breloczki malutkie, więc trudno fajnie zapakować. Wymyśliłam takie otwierane od góry, a w środku wgłębienie na wyeksponowany breloczek
A że wtedy kupiłam sobie właśnie szablony, więc musiałam je wypróbować ;)
Niby takie zwykłe pudełeczka, ale mnie cieszą. Obdarowanym też się podobały.
Pozdrawiam serdecznie :)
Edit
Po opublikowaniu posta weszłam na swój blog sprawdzić, jak wygląda i czy jest w porządku.
Zobaczcie jaki licznik złapałam ;)
Bardzo lubię projektować i robić różne pudełka. Nie do wszystkich pomysłów mam dobre narzędzia, więc czasem muszę pomysły trochę urealnić ;)
Jeszcze latem powstały trzy pudełeczka na czekoladki. Dać tylko czekoladki, to takie zwykłe, a w zrobionym pudełku, zawsze inaczej. Jedne czekoladki były płaskie takie powiedzmy jak merci, albo tradycyjna bombonierka, a drugie prawie jak paczka herbaty ;)
Ozdób mało, bo pudełka wymyślne;)
To ostatnie miało zdejmowany kapelusik
Z kolei wcześniej, jeszcze w lutym potrzebne były pudełeczka na breloczki. Breloczki malutkie, więc trudno fajnie zapakować. Wymyśliłam takie otwierane od góry, a w środku wgłębienie na wyeksponowany breloczek
A że wtedy kupiłam sobie właśnie szablony, więc musiałam je wypróbować ;)
Niby takie zwykłe pudełeczka, ale mnie cieszą. Obdarowanym też się podobały.
Pozdrawiam serdecznie :)
Edit
Po opublikowaniu posta weszłam na swój blog sprawdzić, jak wygląda i czy jest w porządku.
Zobaczcie jaki licznik złapałam ;)
sobota, 10 listopada 2018
Zamiast kwiatów
Witajcie :)
Kocham gdy świeci słońce, życie jest wtedy łatwiejsze. Cudownie jest przejść się na spacer. Ja np lubię być na spacerze w lesie, tym samym, tymi samymi ścieżkami. Wcale mi nie potrzeba odkrywać nowych miejsc, bo i na tych samych ścieżkach można chłonąć piękno zmieniającej się przyrody i za każdym razem zauważyć coś innego. Chcę was dziś zabrać na taki spacer ze mną :)
Ale przedtem trochę rękodzieła ;)
W lipcu byłam na ślubie koleżanki, zamiast kwiatów zaproponowała białe wino, ja chciałam dołożyć coś drobnego od siebie, nietuzinkowego i niezobowiązującego, tak po prostu - od serca :)
Wymyśliłam taką serwetkę
Rządek serduszek niech przypomina o miłości ;)
Serwetka jest z białego sznurka bawełnianego chyba ok 1,5 -2 cm. Twierdziła, że się podobała, więc to najważniejsze:)
Oczywiście było też wino, zapakowane w pudełko "swojej roboty" - od podstaw
Dołączyłam też kartkę z życzeniami nawiązującymi do upominku
Kartkę z serwetą zapakowałam do pudełeczka po ptasim mleczku - trochę zmienionym ;)
Ostatnie zdjęcie już mało udane, ale fajnie wyglądają dwa pudełeczka razem.
Kolory biało zielone, bo zaproszenia były z motywem paproci, więc by lekko nawiązać.
do ozdoby pudełek i kartki wykorzystałam papier dopakowania prezentów. Często go wykorzystuję, bo ma śliczne motywy.
A teraz obiecany spacer. Zdjęcia ze środy, gdy też tak pięknie świeciło słoneczko.
Taki jesienny dywan ...
Teraz pomnik przyrody i bagno, a dawniej po prostu zbiornik przeciwpożarowy. Zachowały się jeszcze miejsca, gdzie podjeżdżano po wodę.
Czy patrzyliście kiedyś na oświetlone czubki sosen ?: )
A tutaj krzew dzikiej róży:
obok aktualnego zbiornika przeciwpożarowego.
Zdjęcia i miejsca jakich wiele, ale to moja Ojcowizna, tutaj spaceruję, jeżdżę na rowerze, czasem na nartach, kiedyś z dziećmi na sankach. Miejsce bliskie mi od dzieciństwa.
I tak sobie myślę w przeddzień 100 lecia Odzyskania Niepodległości, że Ojczyzna składa się z każdego takiego miejsca, które jest bliskie choć jednemu Polakowi.
Piękna nasza Polska cała, jak głosiły słowa znanej piosenki.
Kocham Cię Polsko <3
Kocham gdy świeci słońce, życie jest wtedy łatwiejsze. Cudownie jest przejść się na spacer. Ja np lubię być na spacerze w lesie, tym samym, tymi samymi ścieżkami. Wcale mi nie potrzeba odkrywać nowych miejsc, bo i na tych samych ścieżkach można chłonąć piękno zmieniającej się przyrody i za każdym razem zauważyć coś innego. Chcę was dziś zabrać na taki spacer ze mną :)
Ale przedtem trochę rękodzieła ;)
W lipcu byłam na ślubie koleżanki, zamiast kwiatów zaproponowała białe wino, ja chciałam dołożyć coś drobnego od siebie, nietuzinkowego i niezobowiązującego, tak po prostu - od serca :)
Wymyśliłam taką serwetkę
Rządek serduszek niech przypomina o miłości ;)
Serwetka jest z białego sznurka bawełnianego chyba ok 1,5 -2 cm. Twierdziła, że się podobała, więc to najważniejsze:)
Oczywiście było też wino, zapakowane w pudełko "swojej roboty" - od podstaw
Dołączyłam też kartkę z życzeniami nawiązującymi do upominku
Kartkę z serwetą zapakowałam do pudełeczka po ptasim mleczku - trochę zmienionym ;)
Ostatnie zdjęcie już mało udane, ale fajnie wyglądają dwa pudełeczka razem.
Kolory biało zielone, bo zaproszenia były z motywem paproci, więc by lekko nawiązać.
do ozdoby pudełek i kartki wykorzystałam papier dopakowania prezentów. Często go wykorzystuję, bo ma śliczne motywy.
A teraz obiecany spacer. Zdjęcia ze środy, gdy też tak pięknie świeciło słoneczko.
Taki jesienny dywan ...
Teraz pomnik przyrody i bagno, a dawniej po prostu zbiornik przeciwpożarowy. Zachowały się jeszcze miejsca, gdzie podjeżdżano po wodę.
Czy patrzyliście kiedyś na oświetlone czubki sosen ?: )
A tutaj krzew dzikiej róży:
obok aktualnego zbiornika przeciwpożarowego.
Zdjęcia i miejsca jakich wiele, ale to moja Ojcowizna, tutaj spaceruję, jeżdżę na rowerze, czasem na nartach, kiedyś z dziećmi na sankach. Miejsce bliskie mi od dzieciństwa.
I tak sobie myślę w przeddzień 100 lecia Odzyskania Niepodległości, że Ojczyzna składa się z każdego takiego miejsca, które jest bliskie choć jednemu Polakowi.
Piękna nasza Polska cała, jak głosiły słowa znanej piosenki.
Kocham Cię Polsko <3
sobota, 3 listopada 2018
Butelki na olej
Witajcie:)
Ciesze się, że zaglądacie i że ucieszył was widok moich plecionek ;) Następne makramki już reż są do pokazania, ale na razie powrót do deku.
Dziś chciałam wam pokazać butelki, które zrobiłam już dość dawno (chyba w maju) trochę zaległości do pokazania się nazbierało.
Najpierw chciałam sobie ozdobić butelkę, w której mam w kuchni pod ręką olej. Miała fajne dekory, które chciałam zostawić i je podkreślić. Chciałam, by miała jeszcze jedną ważną praktyczną funkcję: żeby było widać ile jest oliwy w środku. No i wyszło takie coś
Ozdobiłam też nakrętkę
A póżniej powstały dwie następne, które dostały się mamie i teściowej.
Oto druga
I trzecia
Ta trzecia ma tylko z jednej strony "podgląd poziomu oleju" bo nie chciałam ciąć wzoru na serwetce.
Ja jestem ze swojej bardzo zadowolona. Mamom też się podobały.
To na dziś tyle. Życzę wam miłego weekendu
Ciesze się, że zaglądacie i że ucieszył was widok moich plecionek ;) Następne makramki już reż są do pokazania, ale na razie powrót do deku.
Dziś chciałam wam pokazać butelki, które zrobiłam już dość dawno (chyba w maju) trochę zaległości do pokazania się nazbierało.
Najpierw chciałam sobie ozdobić butelkę, w której mam w kuchni pod ręką olej. Miała fajne dekory, które chciałam zostawić i je podkreślić. Chciałam, by miała jeszcze jedną ważną praktyczną funkcję: żeby było widać ile jest oliwy w środku. No i wyszło takie coś
Ozdobiłam też nakrętkę
A póżniej powstały dwie następne, które dostały się mamie i teściowej.
Oto druga
I trzecia
Ta trzecia ma tylko z jednej strony "podgląd poziomu oleju" bo nie chciałam ciąć wzoru na serwetce.
Ja jestem ze swojej bardzo zadowolona. Mamom też się podobały.
To na dziś tyle. Życzę wam miłego weekendu