Oczywiście cebula nie w kształcie, ale w sposobie ułożenia łuczków. Fachowo onion rings.
W Oswajaniu frywolitki Renia i Justynka zaproponowały w zadaniu 11 na luty taką właśnie technikę.
Ciężko mi było ją opanować, łuczki nie układały się tak jak bym chciała. No ale coś w końcu zrobiłam, co jest w miarę do przyjęcia.
Zrobiłam po prostu kwiatek. Taki sobie wymyśliłam wzorek, oczywiście zmieniałam go kilka razy, nawet już podczas ostatecznej robótki. Ostatecznie jest tak:
Nie jest idealny, ale jest. Pokonałam cebulę 1:0 dla mnie ha ha.
Kwiatuszek jest z nitki jubilerskiej, bo akurat kordonku w innym kolorze niż pomarańczowy i granatowy nie miałam, włóczki które były w domu też mi się nie podobały, więc padło na taki sznurek. Jest śliski, więc lekko błyszczący, fajnie wygląda zrobiony. Ciężko się tylko nawleka na igłę.
Kwiatuszek ma już przeznaczenie, przynajmniej w zamiarze, a jak coś z tego wyjdzie to oczywiście pokażę :)
Na dziś tyle:)
Miłego weekendu życzę:)
▼
sobota, 28 lutego 2015
czwartek, 26 lutego 2015
Pomarańczowa makrama
Yes! udało się:)
Coś mi w tym miesiącu pomarańczowy szedł opornie. Nie mam pojęcia dlaczego? Pomysł miałam już dawno, co prawda miał być jeszcze niebieski, ale akurat w ładnym pomarańczowym kolorze sznurek też miałam. Taki komplecik chodził za mną od sylwestra, kiedy to tak bardzo nowej właścicielce spodobała się obroża, którą jej zrobiłam. Ja zresztą też byłam z niej bardzo zadowolona. Jeśli chcecie zobaczyć to moje największe dotychczasowe dzieło makramowe zapraszam TU
No ale czas na przedstawienie pomarańczowego lutego :)
Oto i on:
I w komplecie:
Wyszła cała sesja :)
A tu jeszcze mój następny wymysł: regulowane zapinanie na trzy perełki. Mogą być trzy stopnie długości naszyjnika, a nawet cztery:) Mam nadzieję, że będzie się spisywał.
Oczywiście komplecik wędruje do Danusi na lutowe kolorki. Banerek wisi. Wybrałam zestaw 1 - z niewielkim dodatkiem innego koloru. No myślę, że białe koraliki nie przekraczają wymaganych procentów, choć nie chciało mi się tego liczyć ;)
Ja i pomarańczowy? Lubię, choć głównie jako dodatek no i marchewki i pomarańcze oczywiście, znajdą się też jakieś drobne ciuszki. Generalnie nie ma go za dużo w moim otoczeniu, chociaż....
W pracy pięknie mi kwitnie i owocuje mandarynka
I tu następne Yes:) Udało mi się w końcu w gimpie zrobić banerek i rozliczyć te wszystkie marginesy, żeby było równo. to też mnie bardzo cieszy, bo mi wstyd przed sobą było, że to kiedyś umiałam a teraz nie mogłam sobie poradzić.
No to jeszcze kolorek na marzec. Właściwie to marzec jest miesiącem postu, a jak post to fiolet. Ale fioletowy może mieć też radosne wiosenne odcienie, a jeszcze go nie było. I wcale nie jest to mój ulubiony kolor, ale przecież ma to być wyzwanie;)
Stefan chyba głodny, wiec muszę go nakarmić, mam nadzieję, że będzie mu smakowało:)
Pozdrawiam was serdecznie i do zobaczenia mam nadzieję jeszcze w lutym, bo muszę jeszcze pokonać frywolitkową cebulę dla Justynki i Renatki:)
Pozdrawiam was bardzo wesoło-pomarańczowo:)
Coś mi w tym miesiącu pomarańczowy szedł opornie. Nie mam pojęcia dlaczego? Pomysł miałam już dawno, co prawda miał być jeszcze niebieski, ale akurat w ładnym pomarańczowym kolorze sznurek też miałam. Taki komplecik chodził za mną od sylwestra, kiedy to tak bardzo nowej właścicielce spodobała się obroża, którą jej zrobiłam. Ja zresztą też byłam z niej bardzo zadowolona. Jeśli chcecie zobaczyć to moje największe dotychczasowe dzieło makramowe zapraszam TU
No ale czas na przedstawienie pomarańczowego lutego :)
Oto i on:
I w komplecie:
Wyszła cała sesja :)
A tu jeszcze mój następny wymysł: regulowane zapinanie na trzy perełki. Mogą być trzy stopnie długości naszyjnika, a nawet cztery:) Mam nadzieję, że będzie się spisywał.
Oczywiście komplecik wędruje do Danusi na lutowe kolorki. Banerek wisi. Wybrałam zestaw 1 - z niewielkim dodatkiem innego koloru. No myślę, że białe koraliki nie przekraczają wymaganych procentów, choć nie chciało mi się tego liczyć ;)
Ja i pomarańczowy? Lubię, choć głównie jako dodatek no i marchewki i pomarańcze oczywiście, znajdą się też jakieś drobne ciuszki. Generalnie nie ma go za dużo w moim otoczeniu, chociaż....
W pracy pięknie mi kwitnie i owocuje mandarynka
I tu następne Yes:) Udało mi się w końcu w gimpie zrobić banerek i rozliczyć te wszystkie marginesy, żeby było równo. to też mnie bardzo cieszy, bo mi wstyd przed sobą było, że to kiedyś umiałam a teraz nie mogłam sobie poradzić.
No to jeszcze kolorek na marzec. Właściwie to marzec jest miesiącem postu, a jak post to fiolet. Ale fioletowy może mieć też radosne wiosenne odcienie, a jeszcze go nie było. I wcale nie jest to mój ulubiony kolor, ale przecież ma to być wyzwanie;)
Stefan chyba głodny, wiec muszę go nakarmić, mam nadzieję, że będzie mu smakowało:)
Pozdrawiam was serdecznie i do zobaczenia mam nadzieję jeszcze w lutym, bo muszę jeszcze pokonać frywolitkową cebulę dla Justynki i Renatki:)
Pozdrawiam was bardzo wesoło-pomarańczowo:)
piątek, 20 lutego 2015
Serce 3D
Czas najwyższy zamieścić pracę na konkurs walentynkowy u Danusi którego motywem ma być SERCE 3D i to bez koloru czerwonego!
Samo serduszko frywolitkowe zrobiłam już jakiś czas temu. Wypróbowałam do tego celu nitkę poliamidową o grubości 0,8mm którą miałam do makramy. Nitka jest śliska i błyszcząca, wiec makramowe prace bardzo fajnie wyglądają. Miałam nadzieję, że i we frywolitce będzie podobnie.
Owszem efekt myślę, że jest fajny, jednak robiło się strasznie. I to nawet nie dlatego, że jest śliska i węzły trzeba mocno ścisnąć, tylko po prostu była chyba trochę za gruba do igły, nie chciała przechodzić przez zawiązane supełki, Trochę się posiłowałam, dobrze, że paluchy mam dość silne ;)
Samo serduszko oglądaliście w poprzednim poście jako serce na dłoni - zdjęcie do zabawy u Lidki.
No ale przecież miało być 3D ! długo nie mogłam się zdecydować co z niego dalej zrobić, był pomysł na pudełeczko, na wiszącą ozdobę, gdzie serduszko kręciłoby się w środku, ale ostatecznie wygrały względy praktyczne. Zwyczajnie potrzebowałam poduszki na szpilki. Więc zmajstrowałam tak:
Do wypełnienia użyłam niepotrzebnych końcówek różnych włóczek. Mam nadzieję, że takie wypełnienie dobrze się spisze. Wata za bardzo się zbija, gąbki nie miałam, materiały też bałam się, że się zbiją i trudno będie sie wbijało szpilki. A wy czym wypychacie swoje uszytki?
Miałam jeszcze jeden problem, bo niestety moja maszyna ostatnio odmówiła posłuszeństwa, a moje chłopaki jakoś nie mogą jej naprawić. Szyć ręcznie bardzo nie lubię, ale cóż było zrobić. Jeśli więc razi was, że nie jest równo, to trudno - przymrużcie oczy ;) Ja i tak jestem zadowolona, bo takiej fajnej poduszeczki i tak nie miałam.
Jeśli ktoś nie wierzy, że jest 3D to jeszcze parę zdjęć, na których może trochę bardziej widać jej trójwymiarowość
Mam nadzieję, że spełniam też wymóg nie publikowania wcześniej, bo pomimo, że samo serduszko wykorzystałam w konkursowym zdjęciu, ro przecież poduszki nie pokazywałam.
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądacie i chce się wam naskrobać parę słów:) Sprawiacie mi tym olbrzymią radość:)
Miłego weekendu :)
Samo serduszko frywolitkowe zrobiłam już jakiś czas temu. Wypróbowałam do tego celu nitkę poliamidową o grubości 0,8mm którą miałam do makramy. Nitka jest śliska i błyszcząca, wiec makramowe prace bardzo fajnie wyglądają. Miałam nadzieję, że i we frywolitce będzie podobnie.
Owszem efekt myślę, że jest fajny, jednak robiło się strasznie. I to nawet nie dlatego, że jest śliska i węzły trzeba mocno ścisnąć, tylko po prostu była chyba trochę za gruba do igły, nie chciała przechodzić przez zawiązane supełki, Trochę się posiłowałam, dobrze, że paluchy mam dość silne ;)
Samo serduszko oglądaliście w poprzednim poście jako serce na dłoni - zdjęcie do zabawy u Lidki.
No ale przecież miało być 3D ! długo nie mogłam się zdecydować co z niego dalej zrobić, był pomysł na pudełeczko, na wiszącą ozdobę, gdzie serduszko kręciłoby się w środku, ale ostatecznie wygrały względy praktyczne. Zwyczajnie potrzebowałam poduszki na szpilki. Więc zmajstrowałam tak:
Do wypełnienia użyłam niepotrzebnych końcówek różnych włóczek. Mam nadzieję, że takie wypełnienie dobrze się spisze. Wata za bardzo się zbija, gąbki nie miałam, materiały też bałam się, że się zbiją i trudno będie sie wbijało szpilki. A wy czym wypychacie swoje uszytki?
Miałam jeszcze jeden problem, bo niestety moja maszyna ostatnio odmówiła posłuszeństwa, a moje chłopaki jakoś nie mogą jej naprawić. Szyć ręcznie bardzo nie lubię, ale cóż było zrobić. Jeśli więc razi was, że nie jest równo, to trudno - przymrużcie oczy ;) Ja i tak jestem zadowolona, bo takiej fajnej poduszeczki i tak nie miałam.
Jeśli ktoś nie wierzy, że jest 3D to jeszcze parę zdjęć, na których może trochę bardziej widać jej trójwymiarowość
Mam nadzieję, że spełniam też wymóg nie publikowania wcześniej, bo pomimo, że samo serduszko wykorzystałam w konkursowym zdjęciu, ro przecież poduszki nie pokazywałam.
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądacie i chce się wam naskrobać parę słów:) Sprawiacie mi tym olbrzymią radość:)
Miłego weekendu :)
środa, 18 lutego 2015
Serce 1
Tak krótko
Oto moje zdjęcie na zabawę u Lidzi Rok w zdjeciach.
Tym razem tematem było serce.
A moja propozycja to moje serce na dłoni - tak z podtekstem i bez
Serce na dłoni:
Serce oczywiście frywolitkowe, bo ostatnio to ona właśnie mi go skradła:)
Jednocześnie jest to zapowiedź pracy do Danusi - Serca 3D. W końcu się zdecydowałam i wkrótce pokażę co zrobiłam :)
Pozdrawiam was serdecznie właśnie:)
Oto moje zdjęcie na zabawę u Lidzi Rok w zdjeciach.
Tym razem tematem było serce.
A moja propozycja to moje serce na dłoni - tak z podtekstem i bez
Serce na dłoni:
Serce oczywiście frywolitkowe, bo ostatnio to ona właśnie mi go skradła:)
Jednocześnie jest to zapowiedź pracy do Danusi - Serca 3D. W końcu się zdecydowałam i wkrótce pokażę co zrobiłam :)
Pozdrawiam was serdecznie właśnie:)
wtorek, 17 lutego 2015
Szkło dmuchane
Witajcie cieplutko, pomimo, że na dworze mrozik, choć ładnie dziś świeciło słoneczko:)
Dziś trochę zaległe biżutki z grudnia. Nabyłam swego czasu koraliki ze szkła dmuchanego. Trochę przeleżały, bo nie miałam na nie konceptu, aż w końcu powymyślałam i porobiłam:)
Uwaga dziś sporo zdjeć:) Nie będę więcej pisać, bo wszystko widać:)
Biała seria:
Kolczyki
Makramowo
I dwa wisiorki
Koraliki wyglądają na bardzo kruche i delikatne, ale wcale tak nie jest. W zupełności nadają się na tego typu biżuterię.
Pozdrowionka:)
Dziś trochę zaległe biżutki z grudnia. Nabyłam swego czasu koraliki ze szkła dmuchanego. Trochę przeleżały, bo nie miałam na nie konceptu, aż w końcu powymyślałam i porobiłam:)
Uwaga dziś sporo zdjeć:) Nie będę więcej pisać, bo wszystko widać:)
Biała seria:
Kolczyki
Makramowo
I dwa wisiorki
Koraliki wyglądają na bardzo kruche i delikatne, ale wcale tak nie jest. W zupełności nadają się na tego typu biżuterię.
Pozdrowionka:)
poniedziałek, 16 lutego 2015
Rozwiązanie zimowej zagadki
8 lutego o tutaj zadałam wam zagadkę, aby rozpoznać drzewa, które sfotografowałam ośnieżone.
Rozpoznawanie drzew bez liści nie jest łatwą sprawą, dlatego zdaję sobie sprawę, ze zagadka była trudna.
Oto jej rozwiązanie:
Fotka 1 cyprys groszkowy (ok 40-50 lat) wraz z cisem (trochę młodszy)
fot 2 ten sam cyprys z drugiej strony
fot 3 grusza
fot 4 wierzba płacząca. zdjęcie robione pod słońce, ale słońce schowane za pniem.
fot 5 na pierwszym planie po prawej leszczyna, nieco w głębi jabłonie.
fot 6 śliwy
fot 7 magnolia
fot 8 gałęzie śliwy
Zagadkę udało się rozwiązać Renatce, wielkie gratulacje!
Gratuluję również Klimju, za odwagę i odgadniecie wierzby i tu gdzie typowała jabłoń to była grusza, więc też owocowe.
Dziewczyny, dla was nagroda: chętnie obdaruję was makramową bransoletką. Zatem piszcie na maila wasze upodobania co do kolorów:)
Jedno z tamtych zdjęć miałam wysłać do Misiowego zakątka, ale to, które wskazała Ewa niestety było w pionie, co jak później doczytałam w regulaminie zabawy niestety nie może brać udziału w zabawie. Postanowiłam wysłać wiec zdjęcie magnolii z fot7, tylko w oryginalnym skadrowaniu:
A jeszcze tak z kronikarskiego obowiązku i dla tych co zazdrościli białego puchu dodam, że śnieg leżał może ze dwa dni, a już wczesnym popołudniem na drzewach nie było po nim śladu:)
Pozdrawiam:)
Rozpoznawanie drzew bez liści nie jest łatwą sprawą, dlatego zdaję sobie sprawę, ze zagadka była trudna.
Oto jej rozwiązanie:
Fotka 1 cyprys groszkowy (ok 40-50 lat) wraz z cisem (trochę młodszy)
fot 2 ten sam cyprys z drugiej strony
fot 3 grusza
fot 4 wierzba płacząca. zdjęcie robione pod słońce, ale słońce schowane za pniem.
fot 5 na pierwszym planie po prawej leszczyna, nieco w głębi jabłonie.
fot 6 śliwy
fot 7 magnolia
fot 8 gałęzie śliwy
Zagadkę udało się rozwiązać Renatce, wielkie gratulacje!
Gratuluję również Klimju, za odwagę i odgadniecie wierzby i tu gdzie typowała jabłoń to była grusza, więc też owocowe.
Dziewczyny, dla was nagroda: chętnie obdaruję was makramową bransoletką. Zatem piszcie na maila wasze upodobania co do kolorów:)
Jedno z tamtych zdjęć miałam wysłać do Misiowego zakątka, ale to, które wskazała Ewa niestety było w pionie, co jak później doczytałam w regulaminie zabawy niestety nie może brać udziału w zabawie. Postanowiłam wysłać wiec zdjęcie magnolii z fot7, tylko w oryginalnym skadrowaniu:
A jeszcze tak z kronikarskiego obowiązku i dla tych co zazdrościli białego puchu dodam, że śnieg leżał może ze dwa dni, a już wczesnym popołudniem na drzewach nie było po nim śladu:)
Pozdrawiam:)
niedziela, 15 lutego 2015
Frywolitkowy komplet
Witajcie:)
Trochę mnie na blogowisku nie było, a tu tyle sie dzieje:) tyle pięknych prac powstało:)
Będę musiała nadrobić zaległości:)
Więc krótko i do rzeczy.
Ponieważ jutro Danuty, wiec przygotowałam taki oto prezencik:)
Oczywiscie w roli głównej tytułowy komplecik frywolitkowy:)
Gdy Beatka uczyła się frywolitki, jako pierwszą pracę pokazała wzór, który wykorzystałam do wisiorka, bo bardzo mi się spodobał:) Beatko, mam nadzieję, ze nie masz nic przeciwko. Dołożyłam drobniutkie koraliki taho i popróbowałam po ile słupków zrobić. Kordonek jest prawie taki sam jak u Beatki, ale to nie dlatego, że chciałam aż tak bardzo ściagnąć, tylko z tych cieniowanych kordonków w pobliskiej pasmanterii tylko ten mi się spodobał.
A jak już był wisiorek to przydałaby sie bransoletka do kompletu. Chciałam by motyw był analogiczny, wiec wymyśliłam ją tak:
A tutaj jeszcze w komplecie:
No ale jak dać prezent bez opakowania? Więc zrobiłam standardowo pudełeczko o rozmiarach bransoletki. Przyozdobiłam wstazeczką i gotowe:)
Przy frywolitce takie pudełeczko myślę, że spełni dodatkowa funkcję do przechowywania. Frywolitka nie będzie się zawijała i gniotła, przez co dłużej zostanie usztywniona zachowując swój kształt.
Przy okazji tej robótki trochę się nagłowiłam jak wpleść koralik w środek trzech płatków, ale w końcu opracowałam metodę i powiem, że nawet mi się podoba i ładnie koralik się tam trzyma:)
Pozdrawiam cieplutko i do następnego:)
Trochę mnie na blogowisku nie było, a tu tyle sie dzieje:) tyle pięknych prac powstało:)
Będę musiała nadrobić zaległości:)
Więc krótko i do rzeczy.
Ponieważ jutro Danuty, wiec przygotowałam taki oto prezencik:)
Oczywiscie w roli głównej tytułowy komplecik frywolitkowy:)
Gdy Beatka uczyła się frywolitki, jako pierwszą pracę pokazała wzór, który wykorzystałam do wisiorka, bo bardzo mi się spodobał:) Beatko, mam nadzieję, ze nie masz nic przeciwko. Dołożyłam drobniutkie koraliki taho i popróbowałam po ile słupków zrobić. Kordonek jest prawie taki sam jak u Beatki, ale to nie dlatego, że chciałam aż tak bardzo ściagnąć, tylko z tych cieniowanych kordonków w pobliskiej pasmanterii tylko ten mi się spodobał.
A jak już był wisiorek to przydałaby sie bransoletka do kompletu. Chciałam by motyw był analogiczny, wiec wymyśliłam ją tak:
A tutaj jeszcze w komplecie:
No ale jak dać prezent bez opakowania? Więc zrobiłam standardowo pudełeczko o rozmiarach bransoletki. Przyozdobiłam wstazeczką i gotowe:)
Przy frywolitce takie pudełeczko myślę, że spełni dodatkowa funkcję do przechowywania. Frywolitka nie będzie się zawijała i gniotła, przez co dłużej zostanie usztywniona zachowując swój kształt.
Przy okazji tej robótki trochę się nagłowiłam jak wpleść koralik w środek trzech płatków, ale w końcu opracowałam metodę i powiem, że nawet mi się podoba i ładnie koralik się tam trzyma:)
Pozdrawiam cieplutko i do następnego:)
niedziela, 8 lutego 2015
Zimowo
Witajcie, dziś w nocy trochę u nas sypnęło. Rano świat wyglądał ślicznie, cały przysypany bielutkim puchem:) A ponieważ są aż dwie zabawy związane ze śnieżnymi zdjęciami, więc i ja postanowiłam utrwalić te śliczne chwile:)
Oto najbliższe otoczenie mojego miejsca zamieszkania:)
Fotki ponumeruję, bo mam dla was zadanie:) Ale najpierw zdjęcia:)
Fot 2
Fot 3
Fot 4
Fot 5
Fot 6
Fot 7
Fot 8
No to teraz zadanie: Proszę o rozpoznanie co to za drzewa (krzewy wielkości drzew) są na tych fotografiach:) Mam nadzieję, że przynajmniej część będzie do rozpoznania, choć wiem, ze zagadka nie jest łatwa.
No i druga prośba: proszę o wybranie, które zdjęcie ośnieżonego drzewa jest najlepsze (oprócz ostatniego, bo nie spełnia warunków zabawy) a co za tym idzie które wysłać do Misiowego zakątka:)
A jeszcze dla zachęty banerki zdjęciowych zabaw do których serdecznie zachęcam:)
Zimowa zabawa u Hubki
Zabawa u Czarnej Damy
Pozdrawiam zimowo, ale ciepło i serdecznie:)
Oto najbliższe otoczenie mojego miejsca zamieszkania:)
Fotki ponumeruję, bo mam dla was zadanie:) Ale najpierw zdjęcia:)
Fot1
Fot 2
Fot 3
Fot 4
Fot 5
Fot 6
Fot 7
Fot 8
No i druga prośba: proszę o wybranie, które zdjęcie ośnieżonego drzewa jest najlepsze (oprócz ostatniego, bo nie spełnia warunków zabawy) a co za tym idzie które wysłać do Misiowego zakątka:)
A jeszcze dla zachęty banerki zdjęciowych zabaw do których serdecznie zachęcam:)
Zimowa zabawa u Hubki
Zabawa u Czarnej Damy
Pozdrawiam zimowo, ale ciepło i serdecznie:)
czwartek, 5 lutego 2015
Wisiorek i wygrana
Witajcie kochani:)
Bardzo dziękuję za miłe komentarze pod adresem kwiatowej bransoletki:) Zastanawiałam się, czy ją pokazywać w kwiatowym wyzwaniu, ale obawiałam się, że i tak nic lepszego nie wymyślę. Prawdę mówiąc, córka, gdy zakładała ją do zdjęcia powiedziała: "o! ale fajna" wiec się zdecydowałam.
Dziś wisiorek, który zrobiłam na podstawie tutoriala, który był na blogu Joli o tutaj
Trochę się namęczyłam, bo chyba żle dopasowywałam wielkość perełki w środku i wszystko mi się "falbaniło". W końcu zmieniłam trochę wzór i wyszło w miarę. Nie jestem do końca zadowolona z efektu, mało widać koraliki superduo i jakoś tak sie wszystko zlewa. Ale jako pierwsze podejście do superduo i płaskich okrągłych form uważam za udane:)
Oto wisiorek:
Dziś jeszcze jedna ważna sprawa.
Otóż jakiś czas temu wygrałam candy u Ani i jeszcze w styczniu dostałam przesyłkę:) Cudowną makową skrzyneczkę, którą pewnie pamiętacie:) Razem z nią była jeszcze makowa podkładka do kompletu i śliczna zakładka do książki:) śliczności! Pierwszy raz miałam okazję podziwiać w realu przedmioty ozdobione dekupażem. Aniu pięknie ci jeszcze raz dziękuję:)
Trochę późno o tym piszę, ale w styczniu znów było urwanie głowy i trochę mi to uciekło.
Mam nadzieję, że wyjaśniła się też minizagadka z poprzedniego postu:) Jeśli ktoś nie wie dalej to proponuję do niego wrócić i wszystko będzie jasne:)
A do Ani (tutaj) zachęcam, żeby zajrzeć, bo robi śliczne rzeczy:)
Życzę miłego wieczoru:)
Bardzo dziękuję za miłe komentarze pod adresem kwiatowej bransoletki:) Zastanawiałam się, czy ją pokazywać w kwiatowym wyzwaniu, ale obawiałam się, że i tak nic lepszego nie wymyślę. Prawdę mówiąc, córka, gdy zakładała ją do zdjęcia powiedziała: "o! ale fajna" wiec się zdecydowałam.
Dziś wisiorek, który zrobiłam na podstawie tutoriala, który był na blogu Joli o tutaj
Trochę się namęczyłam, bo chyba żle dopasowywałam wielkość perełki w środku i wszystko mi się "falbaniło". W końcu zmieniłam trochę wzór i wyszło w miarę. Nie jestem do końca zadowolona z efektu, mało widać koraliki superduo i jakoś tak sie wszystko zlewa. Ale jako pierwsze podejście do superduo i płaskich okrągłych form uważam za udane:)
Oto wisiorek:
Dziś jeszcze jedna ważna sprawa.
Otóż jakiś czas temu wygrałam candy u Ani i jeszcze w styczniu dostałam przesyłkę:) Cudowną makową skrzyneczkę, którą pewnie pamiętacie:) Razem z nią była jeszcze makowa podkładka do kompletu i śliczna zakładka do książki:) śliczności! Pierwszy raz miałam okazję podziwiać w realu przedmioty ozdobione dekupażem. Aniu pięknie ci jeszcze raz dziękuję:)
Trochę późno o tym piszę, ale w styczniu znów było urwanie głowy i trochę mi to uciekło.
Mam nadzieję, że wyjaśniła się też minizagadka z poprzedniego postu:) Jeśli ktoś nie wie dalej to proponuję do niego wrócić i wszystko będzie jasne:)
A do Ani (tutaj) zachęcam, żeby zajrzeć, bo robi śliczne rzeczy:)
Życzę miłego wieczoru:)
wtorek, 3 lutego 2015
Kwiatowo
Dziś króciutko:)
Ilonka zaproponowała świetną zabawę w kwiatowe przywoływanie wiosny:)
Ja też stęskniłam się za kolorowymi kwiatami więc postanowiłam i ja się przyłączyć do zabawy.
Nie umiem robić takich przepięknych kwiatów jakie u was oglądam ani z bibuły, ani z porcelany, ani na karteczkach, ani w decu. co więc mogę zrobić? oczywiście bransoletkę.
Taki prościutki splot makramowy jak zwykła sambala, tylko trochę inaczej zaplecione koraliki. No i żeby ta łączka trochę bardziej się ukwieciła to bransoletka podwójna:)
Mam nadzieję, że choć trochę przywołam wiosnę poprzez wasz uśmiech:)
Bransoletkę zgłaszam na kwiatowe wyzwanie u Ilonki
A może ktoś rozpoznał podkładkę, na której stoi wazonik?
Proponuję taką mini zgadywankę. Podpowiem, ze nie jest ona mojego autorstwa:)
Wszystko wyjaśnię w następnym poście:)
Życzę wszystkim dużo słoneczka kolorującego świat na niezliczoną ilość pięknych kolorów:) - takich jakie są w waszych pięknych kwiatowych pracach:)
Ilonka zaproponowała świetną zabawę w kwiatowe przywoływanie wiosny:)
Ja też stęskniłam się za kolorowymi kwiatami więc postanowiłam i ja się przyłączyć do zabawy.
Nie umiem robić takich przepięknych kwiatów jakie u was oglądam ani z bibuły, ani z porcelany, ani na karteczkach, ani w decu. co więc mogę zrobić? oczywiście bransoletkę.
Taki prościutki splot makramowy jak zwykła sambala, tylko trochę inaczej zaplecione koraliki. No i żeby ta łączka trochę bardziej się ukwieciła to bransoletka podwójna:)
Mam nadzieję, że choć trochę przywołam wiosnę poprzez wasz uśmiech:)
Bransoletkę zgłaszam na kwiatowe wyzwanie u Ilonki
A może ktoś rozpoznał podkładkę, na której stoi wazonik?
Proponuję taką mini zgadywankę. Podpowiem, ze nie jest ona mojego autorstwa:)
Wszystko wyjaśnię w następnym poście:)
Życzę wszystkim dużo słoneczka kolorującego świat na niezliczoną ilość pięknych kolorów:) - takich jakie są w waszych pięknych kwiatowych pracach:)