Trochę się bałam, że będzie za grubo wyglądał, a z cieniutkiego sznurka byłaby za duża ilość pracy przy nim. Okazało się, że grubość sznurka 3mm jest ok, więc podjęłam wyzwanie :)
Wzór też był określony, aby pasował do wcześniej zrobionej przeze mnie lampy :)
Pisałam o niej TUTAJ
Bałam się też trochę, czy taki ciemny, grafitowy bieżnik nie będzie za ciemny. Wszak przyzwyczajenie mówi o jasnych przykryciach stołów. Ale gdy znalazł się na swoim miejscu wszelkie wątpliwości się rozwiały.
Sznurek bawełniany pleciony w kolorze grafitowym od Łowiczanki grubości 3mm.
Końce zabezpieczyłam supłami, żeby podczas używania się nie spruły ;)
Jestem zadowolona z efektu :) I bardzo ważne, że Osoba dla której był robiony w podarunku na okrągłe urodziny też jest zadowolona :)
Asiu cudo !! W życiu bym nie pomyślała, że ze sznurka można upleść makramowy bieżnik. Jak dla mnie rewelacja!! Jedno jest pewne, nikt drugi takiego mieć nie będzie :-)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Dzięki Aniu :) Ja też długo nie wierzyłam ;) ale teraz jestem zadowolona, bo efekt jest rzeczywiście fajny :) Pozdrawiam cię serdecznie :)
Usuń