sobota, 26 października 2013

Zabawa z żyłką

Gdy jest dostęp do tylu różnych koralików, nie sposób oprzeć się, by nie wykorzystać najprostrzej metody robienia biżuterii.  Tak też i ja popełniłam kilka naszyjników:
Ponizej w kolorystyce biało czerwono fiioletowej i biało niebieskiej:




 A ten ma ciekawe "zapinanie", po prostu przekłada się jeden koniec przez oczka drugiego końca. To taki mój patent.


Od jednego ze sklepów internetowych w którym robiłam zakupy dostałam dużą zieloną kulę. Długo zastanawiałam się jak ja wykorzystać. W końcu wymyśliłam. Efekt poniżej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każde słowo, które tutaj zostawiasz. Zapraszam do częstych odwiedzin i dzielenia się swoją opinią:)
Pozdrawiam serdecznie:)