środa, 28 lutego 2018

Zabawy na koniec lutego

Witajcie w tą ostatnią chwilę lutego ;)
Chcę pokazać co zmajstrowałam na na zabawę deku u Justynki, karteczkowego gięcia u Ewinki oraz wykorzystania papierowych rolek:)
Tak dziś hurtowo, bo przecież koniec miesiąca.
Oto karteczki
Ta powstała jako ostatnia
 Ta jako druga

 I ta jako pierwsza w tym drugim podejściu


Moje wnioski do tej formy karteczki:
- Kartka lepiej się układa, gdy baza jest z cienkiego papieru ( u mnie 80g i 115g) natomiast oklejenie jest sztywniejsze. 
- Na pierwszym zgięciu lepiej jak jest coś mniejszego, żeby nie było widać, że jest pod innym kontem niż pozostałe części.
- Jeśli chcemy na pierwszym złożeniu też dać jedną z części dekoracji to można dołożyć jeszcze jedno zgięcie do składanki, wtedy będą pod takim samym kątem.
- Ja nie przyklejałam dekoracji na spodnią bazę, aby zostawić tam miejsce na życzenia.

Za tym drugim podejściem już mi się lepiej pracowało z tymi kartkami, Mam tylko problem z grafikami, ale to inna sprawa;) Myślę, że będę wracała do tego typu składaczka:)
Karteczki zgłaszam do Ewinki
A teraz jeszcze praca deku ze szmatką;) U mnie jest to zakolorowany kiedyś na fioletowo przez moje dziewczyny bandaż elastyczny, który dostałam od nich w spadku;) kolorystyka więc trochę "wymuszona", choć ostatnio jakoś lubię fiolety:)
Jest to oczywiście świecznik z rolek papierowych po ręczniku i papierze toaletowym. Jako podstawka posłużyła zużyta płyta CD . Aby płyta nie stała bezpośrednio na meblu i łatwo się za nią łapało, to postawiłam ją jeszcze na nakrętce od słoika. Zatem recykling na całego. (Kartki zresztą też ze starych kartek)


I jeszcze szczegóły z wykończenia. Wewnątrz trudno było idealnie dopasować kółeczko tekturowe, więc sznurek gorsetowy może mieć wiele zastosowań ;)
I podstawka z nakrętki, też okręcona sznurkiem, tak jak i płyta zresztą.
Chciałam koniecznie dziś wrzucić, wiec jest taki jak widać, ale nie wiem, czy jeszcze czegoś nie wymyślę;)
Tło nad i pod bandażem potraktowałam woskiem srebrnym i trochę fioletowym - uczę się "paćkać" tło w deku ;) jeszcze koślawo mi to idzie, ale może uda się wyćwiczyć;)
Oczywiście świecznik zgłaszam do Justynki
oraz do DIY
To na dziś tyle, długo wyszło, ale może dotrwałyście do końca ;)
Pozdrawiam serdecznie i do "zobaczenia" w marcu;)

poniedziałek, 26 lutego 2018

Koszyczek deku

Witam was serdecznie w ten mroźny czas. Tym bardziej miło jest siedzieć w ciepłym domku i dłubać to co się lubi :)
Koszyczek, który chcę wam pokazać powstał na imieniny mojej mamy. Ostatnio dostała ode mnie kwiatek doniczkowy. Tak wybierałam, żeby był ładny, łatwy w utrzymaniu i   żeby go nie miała. No i oczywiście kupiłam taki, jaki już miała ;)  Ale stwierdziła, że sonie kupi osłonkę na dwie doniczki i będzie dobrze. Przed imieninami stwierdziłam, że muszę "nadrobić swój błąd". Kiedyś u kogoś widziałam, że ozdobił koszyczek tzw kobiałkę po truskawkach i ponieważ tak jak mnie uprzedzałyście deku wciąga, to i ja postanowiłam zmienić kobiałkę w osłonkę do kwiatków. Sprawdziłam rozmiarowo, że doniczki się zmieszczą, żeby nie było następnej gafy;)
No i wyszło mi takie coś:)


Przed włożeniem tkaniny porządnie zalakierowałam, a na tkaninę dałam dość grubą folię, którą przypięłam zszywkami tapicerskimi. Wykończona bawełnianą koronką, kwiatuszkiem i wstążeczka.
Nawet udało mi się dobrać kolor farby do pomalowania części bez serwetek. Materiał też zalakierowałam, żeby można było całość zmywać na mokro. Mam nadzieję, że będzie długo służył.
Solenizantce bardzo się podobał i to najważniejsze. Przyznam, że tez jestem zadowolona ze swojego dzieła:)
Ponieważ jest deku, jest "szmatka" to chyba mogę ją zgłosić do zabawy
Mam nadzieję, że Justynka zaliczy taką "szmatkę"
Ponieważ był to prezent, to zgłaszam ją również do Reni
Dziś zrobiłam też drugie podejście do kartek składaczków, już jest lepiej, choć prościej, ale muszę jeszcze je obcykać;)
Pozdrawiam serdecznie i lecę nakarmić żabki;)

piątek, 23 lutego 2018

Karteczki

Postanowiłam w lutym dołączyć do zabaw karteczkowych:) Robienie karteczek przez cały rok świątecznych i okolicznościowych uważam za bardzo cenne, bo gdy przychodzi "gorący czas" są jak znalazł:)
Zatem i ja mam bingo
Zacznę od kartki na Boże Narodzenie:

Czerwony-ramka-kokarda.
Taka sobie zwykła, ale do tej pory nie robiłam kwadratowych, a ta właśnie taka jest. Udało mi się też zrobić pastę imitującą śnieg, chyba może być;)
Następna okolicznościowa z tulipankami - serduszkiem - i ażurkami:

Też skromniutka, ale lubię takie warstwowe ażurkowe. Na drugim zdjęciu widać środek ozdobiony w podobny sposób.
No i jeszcze wielkanocne:
Tutaj trochę pokombinowałam. Do bingo jest listki-tulipan-ramka. Ale miała być jeszcze na wyzwanie Ewinki
A oto co mi wyszło:

I jeszcze w bardziej przestrzennej perspektywie



Nic mi nie szło przy tej kartce, może więc wygląda trochę na wymęczoną. ale ostatecznie może być.
Brzegi zagięć wykończyłam sznurkiem gorsetowym, który zakrył drobne pęknięcia papieru na zgięciach - chyba ze złej strony je bigowałam. Zupełnie karteczka nie chciała mi "trzymać formy" dodałam więc harmonijkę również na dole i wtedy już się trochę usztywniła. pod tulipankami ostatnie zgięcie skleiłam delikatnie na środku z poprzednim i też już się tak bardzo nie rozkładało. Założenie miało być, ze Pan Jezus kroczy po "polskim pejzażu" takim z wierzbami..
Ale wcale tego nie widać :(
Za to sama dorobiłam flagę, którą trzyma w ręku.
Karteczka jest w całości recyklingowa: pejzaż z kalendarza, Pan Jezus takiego miałam wycietego - chyba z kartki pocztowej, tulipanki z papieru prezentowego, napis z kartki pocztowej, jajeczka z serwetki przyklejonej na kartonik, nawet kwiatuszki wycięte dziurkaczem z opakowań po lekach i słodyczach. Bardzo trudno było dobrać wszystkie te elementy :( Może do tego typu kartki lepiej byłoby bez ramki?
Myślę, że takie zagięcie jeszcze powtórzę, może drugie lepiej się uda.
Po doświadczeniach z tą kartką zrobiłam następną. Zmieniłam trochę gięcie: zrobiłam ze wszystkich stron i tylko jedną zakładkę. Wyszło mi tak:

Tutaj też hasła z bingo: ramka=ażur-listki.
Taka ramka bardzo fajnie się prezentuje, a ma tą zaletę, ze można ją złożyć na płasko w zwykłą kopertę i ładnie równo stoi :)
Mogłabym też za przykładem Ani dodać jeszcze zabawę w wymiatanie resztek, tyle, że nie mulinek, tylko zchomikowanych, powycinanych grafik. Pełny recykling w każdej karteczce. Myślę, że tulipanki niejedna z was poznała ;) A np ostatnia kartka jest z karteczki wydrukowanej przez znajomą na drukarce i wszystkie te elementy były razem jako jeden motyw, który udało mi się rozdzielić.
Tyle na dziś. Mam nadzieję, że was nie zanudziłam;)
Pozdrawiam serdecznie:)

EDIT
Zapomniałam o kolażu dla Ani:

sobota, 17 lutego 2018

Słoiczki trzy

Witam was serdecznie:)
Decoupage trochę mnie wciągnęło;) Spodobało mi się ozdabianie słoiczków. A że mam ich trochę to na warsztat poszły trzy po słodkim kremie ;) - pewnie się domyślicie po jakim;)
Oto komplecik - niekomplecik:
Różyczki z tej samej serwetki już były, ale sobie poszły do innej właścicielki, a że bardzo podoba mi się ten wzór, to powstał następny słoiczek. Różyczki z tej serwetki wycinam oddzielnie i w zależności od powierzchni powstają wzory takie lub inne. W poprzednim starałam się powtórzyć wzór po takich samych stronach. Teraz chciałam, by z każdej strony był trochę inny, choć główne elementy analogiczne. Czy się udało, oceńcie sami:
Brzegi nakrętek były karbowane więc chciałam je zakryć. Mąż stwierdził, że za dużo sznurka w górnej części, przez co góra wydaje się "cięższa" od dołu.  A jak wy uważacie?
Dodałam też malutkie kryształki samoprzylepne, myślę, że fajnie tu pasują.
Następny słoiczek w bratki. Wszystkie ułożone tak samo.
Wierzchy zakrętek ozdobiony motywem i sznureczkami. Tutaj dwa kolory sznureczków, coby nie było "za nudno" ;) No i dodałam "grudki ziemi" - przykleiłam ozdobne drobne kamyczki te akurat w kolorze złoto-zielonym.
Trzeci już mniejszy i bez dodatkowych ozdóbek. Zostałam przy dwóch kolorach, bo i maki i chabry grają główne role;)
Ja jestem zadowolona z efektu.
Mam do was jeszcze jedno pytanie: Część z was jakieś drobiazgi sprzedaje. Ile mogą takie słoiczki kosztować? Przeglądałam różne ogłoszenia sprzedaży "zdecoupagowanych słoiczków" ale mam mieszane odczucia.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu:)

sobota, 10 lutego 2018

Jeszcze deku

Witajcie:)
Cieszę się, że podobała się wam lampa z poprzedniego posta:) Dziękuję za miłe komentarze:) Bardzo się cieszę, ze mogę być znów wśród Was:)
Dziś wpadam, żeby pokazać jeszcze jeden słoiczek deku zrobiony jeszcze latem.
Z drugiej strony trochę inny
Zakrętka:
Do kompletu powstała jeszcze świeczka:
 Z drugiej strony:
I cały komplecik razem

Słoiczek oczywiście po kawie. Wykończony sznurkiem gorsetowym.
Pojechał jako prezent do kuzynki :)
Drugi mini-komplecik jest w fioletach:

Tutaj zwykły słoiczek służący za wazonik lub pojemniczek - bez nakrętki.
A skoro jestem przy zaległościach wakacyjnych to pokażę też dwie świeczuszki jakie zdziałałam

Takie sobie skromne maleństwa, ale lubię takie małe świeczki. Tym bardziej, że jak się coś nie uda, to tak nie szkoda ;)
Przez ten czas, jak mnie nie było coś tam jeszcze powstawało, głównie kartki okolicznościowe bo były potrzebne. Najczęściej jednak robione w ostatniej chwili, no i zdjęć już nie zdążyłam im zrobić.
Tak samo, jak nie obfotografowałam albumu, który zrobiłam na prezent z okazji I komunii św. Szkoda, ale może zrobię jakieś "cosie" następne ;)
Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłej niedzieli:)