Pierwszy post w tym roku i pierwsza próba frywolitki:)
Przed swiętami kupiłam w końcu igłę do frywolitki, która chodziła za mną od dawna. W końcu postanowiłam ze muszę spróbować, wszak lubię wszelkie sznurki, to może i tej techniki się jakoś nauczę;) tym bardziej, że ostatnio kusiłyście na blogach coraz bardziej robiąc cudeńka.
Dzisiaj, gdy weszłam na blog Kazi i zobaczyłam piękny dzwoneczek, a jeszcze do tego kursik pięknie rozpisany jak to zrobić od razu wzięłam do ręki igłę i zaczęłam próbować. Wcześniej tylko oglądałam filmik na youtube tu jak się robi frywolitkę igłową.
Na podstawie opisu u Kazi zorientowałam się co do czego w opisie, spróbowałam, ale wzięłam za krótką nitkę. Pomimo, ze nie wyszło co miało wyjść, to zorientowałam się jak zrobić kółeczko, które było początkiem dzwoneczka.
A oto jak sobie z nim poradziłam:
Jest jeszcze z nitkami, bo prawdę mówiac nie wiem jak zakończyć pracę. Zawiązałam supełek, ale czy nitki się jakoś chowa, podkleja? Może mi podpowiecie:)
Jakoś jeszcze tak "grubo" wyszły mi "skrzyżowania", czy tak ma być, czy jest na to jakaś rada?
Wiem, że to pozostawia jeszcze dużo do życzenia i dla tych co mają już tą technikę opanowaną to takie nic, ale jako z pierwszej próby jestem całkowicie zadowolona i cieszę się jak dziecko, że mi się cokolwiek udało:)
Wdzięczna wam będę za wszelkie rady i krytykę, bo wtedy wiadomo co poprawić:)
A teraz jeszcze :
Witam serdecznie nowe obserwatorki. mam nadzieję, że się rozgościcie, a ja spełnię wasze oczekiwania:)
Bardzo wam wszystkim dziękuję za piękne komentarze pod poprzednim postem z sylwestrową obrożą makramową. Cieszę się, ze przypadła wam do gustu. ale nieskromnie powiem, że sama jestem zaskoczona, że mi się tak udała ;)
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Filmiki są przystępne/ no, może nie wszystkie/ ,można się z nich czegoś nauczyć. Pierwsze próby za Tobą, wyszło fajnie, działaj tak dalej.
OdpowiedzUsuńNitki za pomocą igły musisz schować pod dwa, trzy słupki, te skrzyżowania kiedyś się wyrównają, to kwestia wprawy...po prostu robić, robić... tu byłaś http://www.middia.net/domocredix/index.php?id_kat=1&id=12 ?
OdpowiedzUsuńJak na pierwszą pracę super! Wiem, bo moja pierwsza wyglądała duuużo gorzej ;-)
Pozdrawiam
Super :) sama się przymierzam już od jakiego czasu i chyba jednak to zrobię :) życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńPieknie! Ja sama chcę też spróbować frywolitki i chyba po tej Twojej próbie to już będę musiała to zrobić :) Teraz tylko igłę muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj w klubie zarażonych:) mam nadzieję, że z czasem sie do nas przyłączysz:)
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza praca była o wiele gorsza, dałaś sobie świetnie rady:)
pozdrawiam serdecznie:)
Joasiu, chyba będę musiała spróbować igłą. Męczę się czółenkiem, mam wrażenie, że mam za małą dłoń i za krótkie palce :-), owijam dookoła małego palca dodatkowe centymetry nitki, żeby łatwiej było mi przekładać... pewnie coś robię nie tak... a zauważyłam, że sporo dziewczyn działa właśnie na igle, może i mi będzie łatwiej.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszła Ci ta pierwsza próba. Coś mi się wydaje, że niebawem zobaczymy gotową pracę - może jakieś kolczyki?
PS.
w makramie korzystamy ze splotu frywolitkowego, a splot festonowy to przecież też frywolitka (same słupki lewe lub prawe), czyli podstawy są :-)
Jak na pierwszy raz super Ci wyszło :) Ja kończę robótkę supełkiem płaskim i czasami wcześniej odcinam w odpowiednim miejscu, gdy wiem że będę kończyć dany element i wrabiam nitki lub gdy nie bardzo mam taką możliwość to supełek nakraplam lekko lakierem bezbarwnym tak aby połączył nitki. Jestem czółenkowa ale przy igle też śmiało można zastosować taki sposób. Lakier ładnie się wtopi, nitki się połączą i niczego nie będzie widać. Powodzenia w dalszym supłaniu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam... Odwagi nie nabrałam, więc tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości, bo początki bardzo obiecujące :)
Piękny kwiatek, ja tam nie widzę szerokich skrzyżowań tylko wszystko ładne. Jak to pierwsza praca, to co będzie dalej... cóż będą jak widać powstawać jeszcze piękniejsze prace i bardzo dobrze. Musisz tylko uważać, bo to bardzo wciąga. Ja też zaczynałam od igły, a dopiero potem czółenko, ale jak namawia Kazia, nie ma co zwlekać i też trzeba próbować. Co do kończenia we frywolitce igłowej nawlekasz nitkę na igłę i chowasz pod kilka słupków. Czasem jest ciasno i trzeba sobie pomóc jakimś narzędziem, w ostateczności można klejem lub bezbarwnym lakierem do paznokci podkleić supełek, żeby się nie rozkleił (tak jak piszą Dziewczyny powyżej). Śliczna praca, cieszę się że sróbowałaś. To teraz zapraszamy do "naszego" oswajania frywolitki, bo na pewno szybko wszystko nadrobisz. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOh, ostatnio zakochałam się w frywolitkowych wyrobach, ale nie miałam jeszcze odwagi spróbować, dlatego podziwiam Ciebie i twoje dzieło :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też kusi frywolitka ale na razie podziwiam u innych. Śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja dostałam od Kazi czółenko i za pierona nie potrafię zrobić ani jednego supełka;((
OdpowiedzUsuńTobie tak slicznie to wyszło,zazdroszczę;))Może spróbuję igłą,może mi będzie łatwiej.
Pozdrówka;)
Jak na pierwszy raz to super!!!! Oj, naszło mnie na wspomnienia:) Też dziubałam igiełką, mam jeszcze kilka kolczyków i z czego jestem najbardziej dumna to śnieżynek i bombek na choince:) Wytrwałości życzę i czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńŚwietny debiut Joasiu! Teraz będzie już tylko lepiej. Doradzać nie będę bo ja z innej bajki ale niedawno też mnie naszło i spróbowałam. Zrobiłam niedużą śnieżynkę (oczywiście na igle) i jestem z siebie bardzo dumna. Tylko jeszcze nie wiem czy będę dalej zgłębiać tą technikę. Ale przy Twoich pracach frywolitka daje dużo nowych możliwości. Jestem pewna, że wkrótce będziesz mistrzynią! Buziaczki.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło :). Też jakiś czas temu skusiłam się na kupno igły do frywolitki i nie żałuję, bo zrobiłam kilka zakładek do książek z których jestem dumna :D (choć pewnie pozostawiają wiele do życzenia ;P ).
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o zakończenie robótki to bardzo fajnie pokazane jest to na stronie middia.net . Tam właśnie łapałam podstawy więc polecam :)