Dzisiaj krótko ;)
Bo to dzisiaj mija termin pracy żabki u Agatki w nauce chainmale.
Nie oznacza to że dopiero teraz odrabiam lekcje, ale jest to moja druga praca.
Tak jak pisałam w poprzednim poście nie chciałam darować sobie zrobienia trójkącika w splocie europejskim, który ćwiczyliśmy w lekcji drugiej.
Sam trójkącik powstał już kilka dni temu, tylko nie mogłam sie zdecydować jak go połączyć, aby powstał z niego biżutek. Dziś, gdy wróciłam do domu po ciężkim dniu- ale zadowolona, że juz po - nagle wymyśliłam :) postawiłam na prostotę. Oto efekt:
Powstał wisiorek, prosty i nieskomplikowany. koraliki w ulubionym kolorze, ładnie się mieniące. Chciałam coś jeszcze dodawać, może więcej koralików, ale chyba byłoby przedobrzone ;)
A wy co o ty m sądzicie?
Zdjęć więcej nie będzie, bo wszystkie podobne i robione telefonem, wiec wybaczcie jakość.
Oczywiście zgłaszam go na drugą lekcję nauki:
Pozdrawiam serdecznie:)
Joasiu, myślę że miałaś racje nie dodając więcej koralików,tak jest ślicznie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Joasiu jest super, nic mu więcej nie potrzeba, Nie mam pojęcia jak się t kółeczka łaczy ale efekt kocowy bardzo mi sie podoba. Super, że udało Ci sie zrobić ten trójkącik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetnie wygląda :). Dobrze, że nie dodałaś więcej koralików bo tak jak jest, wygląda w sam raz - prosto, pięknie i oryginalnie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny jest ten wisiorek! Nie przesadzony a jednak bardzo ozdobny.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.
Fajnie, że zdążyłaś z drugą pracą, ale niepotrzebnie siejesz panikę - przy ogniwkach żabka zawsze dyżuruje do 15-tego ;-P
OdpowiedzUsuńWisiorek świetny i zdecydowanie nie widzę tu miejsca na większą ilość koralików. Takie trójkąty zazwyczaj wiesza się odwrotnie (czyli wierzchołkiem na dół) i wtedy można ich wcisnąć więcej (wzdłuż boków). Ale cieszę się, że zrobiłaś go po swojemu bo tak jest ciekawiej. Kojarzy mi się z chmurką i kroplami deszczu :)
Pozdrawiam Joasiu serdecznie :)
Coś mi sie pomyliło z terminami ;) jakoś się tak zafiksowałam na 10, ale przynajmniej sie sprężyłam;)
UsuńChciałam zrobić w drugą stronę, ale nie za bardzo miałam do czego doczepić,żeby był wisiorek, a z całym łańcuszkiem robić?... nie byłam pewna, nie tym razem.
Świetne skojarzenie, nawet na to nie wpadłam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ciekawy, jeszcze takiego nie widziałam (też widuję trójkąty zawieszone odwrotnie) :) Moim zdaniem, dobrze jest tak jak jest :-)
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJoasiu bardzo fajnie zrobiłaś ten wisiorek ,jak widać z ogniwkami idzie Ci coraz lepiej.Jeszcze chwila i będziesz je łączyć z zamkniętymi oczami .
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Sliczna bizutka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wisior - jeśli to Twoja druga praca to wymiękam.
OdpowiedzUsuńMuszę się brać do roboty bo na plecach czuję oddech konkurencji - i to wyjatkowo zdolnej :D
Szczere gratulacje i czekam niecierpliwie na kolejne prace
Pozdrawiam
Krzysiek
Ślicznie Ci to wychodzi!!
OdpowiedzUsuńPiękno tkwi w prostocie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu:)
OdpowiedzUsuńTen wisioerk był z ogniwek 8 o grubosci chyba 1, więc jest chyba za ciezki na kolczyki, ale gdyby zrobić z mniejszych i cieńszych ogniwek pewnie byłyby ok:) Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny, ja zostawiłabym, tak jak jest, nie kombinowała więcej :) dla mnie jest idealny. No ale jak wszystko to kwestia gustu :) rób jak Ci serce podpowiada.
OdpowiedzUsuń