Za splot japoński, który nam Agatka zadała na następną lekcję chainmalle wzięłam się już dawno. Niestety nie wychodziło tak jak powinno, rozetka, którą zaczęłam wtedy robić nie trzymała formy, była wiotka. Wtedy Agatka Podała nam dodatkowe wyliczenia dotyczące wielkości kółeczek. Co prawda od tamtego czasu właściwie się jeszcze do nich nie przyłożyłam, ale na pewno to jeszcze zrobię.
Wymyśliłam za to bardzo prościutkie zastosowanie splotu japońskiego. Zaczęłam od takiego:
Zamiast małych ogniwek wykorzystałam koraliki toho, które bardzo fajnie zastąpiły małe ogniwka.
Następne wersje już nieco "rozbudowałam" ;)
Nie będę was zanudzać zdjęciami kolejnych par kolczyków, bo myślę, że na tych zbiorówkach można wyrobić sobie o nich zdanie.
Te środkowe z białymi koralikami można już chyba nawet uznać za 4 w 1 przynajmniej w środkowej ich części;) Takie moje wariacje nt zadanej lekcji.
Pokażę jeszcze rozetkę od której zaczęłam. Nie rozplotłam jej, bo wpadłam na pomysł jak ją nieco podratować. Być może będziecie zaskoczone, ale trochę się usztywniła, przynajmniej trzyma zewnętrzny kształt;) Na breloczek się nadała:)
Rozetka była robiona splotem 12 w 2 (wszędzie po dwa kółeczka i układ w sześciokąt)
Oczywiście zdaję sobie sprawę z nietypowego i ułatwionego podejścia do tematu, ale przecież mamy się przy tym bawić, a nie tylko brać wszystko tak na poważnie ;)
Czasu jeszcze trochę zostało, więc mam nadzieję jeszcze wrócić do japończyka :)
No to jeszcze banerek lekcji:
Pozdrawiam i życzę miłego weekendowania:)
Nie wiem co w tych zwykłych kółeczkach siedzi, że po połączeniu ich ze sobą tworzą sliczne rzeczy!! Ta rozetka cudna!!! Kolczyki proste delikatne rewelacja!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ta "odratowana" rozetka :). Duże plusy za pomysłowość
OdpowiedzUsuńUrocze są te proste kolczyki. Mnie się bradzo podobają, a rozetka urocza i czyżbym widziała tam frywolitkę? Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Justynko:) Niestety to nie frywolitka tylko szydełko:)
UsuńAsiu siedze i gapie się w te kółeczka jak sroka w gnat i za diabła nie wiem o co w tym chodzi !!Ale efekt końcowy bardzo mi się podoba, więc możesz dalej łączyc te kółeczka jak chcesz a ja sobie będę podziwiać !!
OdpowiedzUsuńMiłej soboty
Genialne !!!! Bardzo mi się podobają kolczyki - a pomysł i użycie koralików zamiast małych ogniwek - fenomenalne. Breloczek w łączonej technice - cudny :o) Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że wykazałaś się bardzo niekonwencjonalnym podejściem do tematu. Jak podobne wykorzystanie koralików zamiast ogniwek już widziałam, tak to szydełkowe wykończenie to naprawdę bardzo nowatorskie rozwiązanie i w dodatku świetnie to wygląda. Gratuluje pomysłu :)
OdpowiedzUsuńTe kolczyki są świetne! Niby takie proste,a jednak nie :) Jak tak się napatrzę na te ogniwka to aż sama nabieram chęci nauki, ale czas mi nie pozwala. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtechnika chainmalla jest świetna, ale musi poczekać w kolejce.
OdpowiedzUsuńTobie jednak Joasiu wychodzi świetnie, a te proste kolczyki są piękne, bardzo delikatne i dziewczęce:)
buziaki
Joasiu bardzo dziękuję :)
Kochana kolczyli może jeszcze bym załapała o co kaman,ale w tej gwiazdce to nie mam zielonego pojęcia jak to wszystko połaczyłaś.I jeszcze dodatkowy plus za szydełko.Fajnie,że nauka nowej techniki sprawia Ci przyjemność i rozwija kreatywność co widać po tych pracach.Buziaki Joasiu :)
OdpowiedzUsuńNiby proste (?) połączenia ale wyglądają bardzo efektownie. Jesteś Joasiu prawdziwą skarbnicą pomysłów. Czasami mi żal, że nie jestem z tej bajki ale wszystkiego nie ogarnę. Może kiedyś spróbuję i wtedy wpadnę do Ciebie na nauki.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Bardzo ciekawe i nietypowe pomysły, naprawdę super :) Zwłaszcza ta rozetka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOOOOO ale genialne! Bardzo podobają mi się te rozbudowane kolczyki
OdpowiedzUsuń