Czasu jak na lekarstwo. Wy też tak macie? Zatem krótko i na temat;)
Przedstawiam wam moją buraczkową pracę:)
Tak, znowu makrama:) sznurki lniane, zapinana na koralik:)
Muszę przyznać, że całkiem fajnie wyszła, nawet jeśli nie widać tego na zdjęciach. Kolor zdecydowanie buraczkowy, więc jak najbardziej na kwietniowe kolorki:)
Buraczki bardzo lubię:) zresztą, jak każde warzywka:) Kolor buraczkowy też :)
Właściwie to na zabawę zrobiłam specjalnie taki komplecik koralików i kolczyków, ze starych korali, które kiedyś bardzo lubiłam, ale niestety się przerwały. Zatem była okazja, żeby coś z nich zrobić i znowu nosić:)
Jednak, jak dzisiaj chciałam już je dodać, to przypomniałam sobie o bransoletce, której jeszcze nie pokazywałam, a uważam, ze jest ciekawsza, niż takie proste koraliki:) dlatego do zabawy powędrowała bransoletka.
Pozdrawiam serdecznie i do miłego następnego spotkania w blogosferze:
Bardzo fajnie wyszła. To połączenie wzoru i kolorów wygląda bardzo... no... Bardzo! Rozumiesz, prawda? ^^'
OdpowiedzUsuńKoraliki w sumie też wyglądają nieźle.
Ja po ostatnim prowadzeniu warsztatów jestem całkiem wypompowana z sił do plątania makramy.
Joasiu i miałaś rację żeberkowa bransoletka jest genialna , Oj jesteś mistrzem w pleceniu tych węzełków. Pięknie równiutko - podziwiam bo ja w życiu do takiej perfekcji nie dojdę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczne węzełki
OdpowiedzUsuńPiękne prace, piękny blog!!! Gratuluje zdolnych łapek! Pozdrawiam serdecznie i życze samych chwil twórczych:)) zapraszam tez do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://artjonka.blogspot.com/
Ciekawe prace :) recykling starych korali jak najbardziej udany:)
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona tą bransoletką! Prezentuje się wspaniale. Komplecik też jest uroczy i na pewno posłuży Ci jeszcze długo. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny splot, śliczna bransoletka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Śliczna falowate, bądź falista bransoletka. A kolor rzeczywście ładny, taki głęboki, soczysty. Piękna praca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch... podziwiam, zawsze podziwiam makramę bo mi jakoś ona nie idzie. Myślę, że za mną nie przepada i zawsze coś się zaplącze nie tak jak trzeba lub nie w tym miejscu. Myślę, że robi to specjalnie :D
OdpowiedzUsuńTwoja bransoletka jest cudna i taka równiutka, no i kolorek wspaniały :D
Piekny kolor,piękny splot, po prostu super!!!
OdpowiedzUsuńJoasiu cudna bransoletka- bardzo podoba mi sie ten wzór i na pewno go wypróbuję, ale nie teraz.
OdpowiedzUsuńZ tym brakiem czasu to masz całkowitą rację, nawet zastanawiałam sie czy doba się nie skurczyła:(
pozdrawiam cieplutko
Bransoletka jest piękna. Bardzo podoba mi się makrama jednak jakoś mi z nią nie po drodze zawsze.
OdpowiedzUsuńNo właśnie moja doba też się chyba skurczyła, pot muszę zrywać noce jak chcę coś zrobić. A potem oczywiście chodzę zakręcona :P
Buziaki :*
Świetne supełeczki :)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka. Pozdrawiam. Ala :o)
OdpowiedzUsuńBransoletka super Asiu :) I fakt, prezentuje się ciekawiej niż koralikowy komplecik, któremu i tak urody nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńSuper bransoletka! podziwiam sobie dalej! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak się tak przyglądam tej bransoletce, to nabieram coraz większej ochoty na naukę makramy. A to już jest niebezpieczne. Skąd ja wezmę 48-godzinną dobę? ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna wyszła-bardzo mi się podoba:) Oj kusi mnie ta makrama... :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękna bransoletka
OdpowiedzUsuńCudowna bransoletka, bardzo mi się podoba:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBransoletka rewelacyjna:) makramowe tworki bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi z tym czasem, ale faktycznie jakby go coraz mniej...
OdpowiedzUsuńJoasiu, jesteś już mistrzynią wyplatania - bransoletka wygląda świetnie! Nie mam nic przeciwko "prostym koralikom", ale jak mam wybierać to oczywiście makramowe cudo :-)
Piękny wzór, prawda? Mnie się bardzo podoba. Jest bardzo efektowny, a w tym kolorze i z koralikami wygląda na prawdę zachwycająco. Czasem mam wrażenie, że ziemia kręci się szybciej, dlatego dni wydają się być krótsze.Buziaczki Joasiu.
OdpowiedzUsuńJoasiu wspaniała bransoletka,ale jaka miała wyjść jak Ty jak mistrzyni je wyplatasz.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać ,że cudny ten kolorek sznureczka,idealnie się wpasował w buraczki .
Buziaki kochana :)
Bransoletka wygląda super! :)
OdpowiedzUsuńA zerwane koraliki zawsze się do czegoś nowego mogą przydać, fajnie że ich nie wyrzuciłaś. Jeśli nie miałabyś nic przeciwko, to zachęcam serdecznie do pokazania wykorzystanych ponownie koralików - organizuję Akcję:Reperację (szczegóły rozpisałam tutaj - http://adzik-tworzy.blogspot.com/2016/04/co-zrobic-ze-zniszczona-bransoletka.html) i właśnie takimi pomysłami na naprawy czy przeróbki można się w tej akcji pochwalić. :)
Piękna bransoletka, ostatnio pokochałam ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńCudo! Och jak ja Ci zazdroszczę Joasiu tych zdolności... Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego weekendu;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna w ślicznym kolorze bardzo głęboko buraczkowym :-)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam efekty plątanych sznurków, supełków, węzełków! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękna i elegancka! Kolor sprawdza się w biżuterii.
OdpowiedzUsuńteż mi się właśnie czas wyjątkowo kurczy ostatnio, dlatego ledwo zdążyłam z "buraczkiem" Twoja bransoleta bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńPiękny splot, a ten głęboki, nasycony odcień buraczkowego przecudowny. Takie buraki lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńPiekna sznureczkowo-koralikowa bransoletka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie,piękne prace :)Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuń