czwartek, 23 lipca 2020

Sznurek satynowy, czy woskowany?

Uczę się montowania filmików :)
Zapraszam do obejrzenia tego, który już udało mi się nagrać i zmontować. Został już umieszczony na fb, bo był montowany z myślą o tym właśnie medium społecznościowym :)

Zapraszam też na FB

piątek, 3 lipca 2020

Kolejny bieżnik

 Jakiś czas temu dostałam propozycję zrobienia bieżnika na ławę.
 Trochę się bałam, że będzie za grubo wyglądał, a z cieniutkiego sznurka byłaby za duża ilość pracy przy nim. Okazało się, że grubość sznurka 3mm jest ok, więc podjęłam wyzwanie :)
 Wzór też był określony, aby pasował do wcześniej zrobionej przeze mnie lampy :)
Pisałam o niej TUTAJ
 
Bałam się też trochę, czy taki ciemny, grafitowy bieżnik nie będzie za ciemny. Wszak przyzwyczajenie mówi o jasnych przykryciach stołów. Ale gdy znalazł się na swoim miejscu wszelkie wątpliwości się rozwiały.
Sznurek bawełniany pleciony w kolorze grafitowym od Łowiczanki grubości 3mm.

Końce zabezpieczyłam supłami, żeby podczas używania się nie spruły ;)  
Jestem zadowolona z efektu :) I bardzo ważne, że Osoba dla której był robiony w podarunku na okrągłe urodziny też jest zadowolona :)

poniedziałek, 8 czerwca 2020

Bieżnik

Witajcie :)
Ostatnio mnie więcej na fb a tutaj niestety cisza. Nie będę obiecała, ze to się zmieni, ale spróbuję ;)
Na fb mozecie znaleźć moje bieżące prace na
sznurki i koraliki


Nazwa jest taka sama, więc nie będzie to trudne


Zaczynam też sprzedawać zarówno swoje prace, jak i prace koleżanek z okolic na drugiej stronce fb
galeria rękodzieła


 Zapraszam na obie strony

A teraz obiecany bieżnik


Zrobiony jest z dość cienkiego sznurka, jak na tak dużą pracę, bo sznurek jest ok 1,5mm
Poliestrowy, pleciony, więc końcówki frędzli mogłam delikatnie przypalić.
Jego wymiary to szerokość 20cm a długość z frędzlami to 46cm


Dość długo się robił, bo wzór dosyć gęsty, a sznurek cienki. Jednak efekt to wynagrodził. bo wyszedł bardzo delikatny i ładnie się prezentuje na ciemnej szafce

środa, 6 listopada 2019

Zwyklaczki

Lubię tak mówić o takich kolczykach, co to dwa-trzy koraliki i gotowe :)
Takie proste, a bardzo chętnie noszone na co dzień. Dziś wobec tego galeria takich właśnie zwyklaczków :)




 Te powyżej to masa perłowa :)
A te niżej głównie szkło weneckie :)






Być może już któreś pokazywałam na blogu, bo część ma już swój staż :) Ale co to komu przeszkadza ;)
Też lubicie takie nosić ?
Uściski dla was :)

piątek, 25 października 2019

Biały komplet makramowy

Witam was serdecznie.
Ten komplet robiłam na wielkie wydarzenie. Był nm ślub mojej córki :)
Chciałam by był delikatny, niebanalny i ciekawy.
Główną rolę grał naszyjnik:
Zapinanie regulowane, by można dopasować odpowiednią długość
Bardzo lubię gdy sznureczki są ozdobnie zakończone i dyndają z tyłu dodatkowo zdobiąc nasz kark :)
W centrum znajduje się okrągły opal. Niteczka cieniutka, ok 0.5 mm poliestrowa z delikatnym połyskiem. na brzegach szklane kryształki w różnych rozmiarach.
Uzupełnieniem była bransoleta, dość szeroka, oczywiście podobnie pleciona.
Na środku największe kryształki ;)
W komplecie z naszyjnikiem: 
 
Oczywiście jak komplet,to jeszcze też obowiązkowo kolczyki. Tym razem już bardzo proste, żeby nie przesadzić.
Bardzo lubię takie długie dyndadełka :)
No i całość

Pracy było dużo, ale warto było :)
Ostatnie tło trochę w nawiązaniu do mojego stroju ;) Tak się prezentowałam:
Pozdrawiam was serdecznie :)

sobota, 12 października 2019

Różowy komplecik

Witajcie :)
Dzisiaj kolor, za którym nie przepadam, a jednak komplecik, który zrobiłam dla małej księżniczki lubiącej różne koraliki i ozdoby bardzo mi się podobał :)
Robiłam już i listki i takie bransoletki, ale tym razem bransoletka miała być w dwóch różowych kolorach.
Dodałam szklane koraliki toho, wiązanie rozsuwane, bo łatwiej dopasować do nadgarstka, krórego nie mogłam zmierzyć ;) Mierzyłam jedynie nadgarstki innych księżniczek ;)
Pomyślałam, ze jak ma być komplet, to fajnie byłoby dodać trochę ciemnego różowego do listka. No i udało się :) Bardzo mi się taki listek spodobał :)
   Jeszcze raz cały komplecik. Jest taki słodki, że sama się do siebie śmiałam :)  a właściwie to chyba do tego kompleciku :)
Pozdrawiam was serdecznie w ten piękny i słoneczny weekend :)
 

niedziela, 8 września 2019

Mój pierwszy album

Brzmi jak u małego dziecka;) ale poniekąd tak właśnie w tym przypadku było. Album robiłam wtedy pierwszy raz i był prezentem na chrzest małej Kornelki, więc pewnie będzie to też jej pierwszy album ;)
Cały zrobiłam od podstaw, od zrobienia bazy. Nie patrzyłam wtedy na żadne filmiki, bo wtedy - rok temu - nie wpadłam na pomysł, żeby ich szukać, a wiedziałam co chcę zrobić. Nie ukrywam, że inspiracją był taki, który robiłam na warsztatach, ale było w nim kilka elementów, które mi się nie podobały, więc je zmieniłam.
Zapraszam do zdjęć, bo będzie ich sporo



Każde dwie strony rozkładały się


Czyli były trzy pary takich "rozkładówek"
A tu strony bez rozkładania





Na ostatniej dołożyłam składaną harmonijkę na mniejsze zdjęcia
Strony nie są mocno zdobione. Pierwsza ma tylko nieco przestrzenne kwiatki ułożone w formie okrągłej ramki. Na następnych stronach są właściwie tylko "uchwyty"do zdjęć, żeby nie trzeba było ich wklejać.
Żeby pudełeczko dobrze się trzymało i nic nie wypadało związane jest sznureczkiem gorsetowym z rozsuwanym zapięciem jak w bransoletkach.
Rodzicom albumik się spodobał, a to najważniejsze. Ja też byłam wówczas dumna z niego.
Później zrobiłam jeszcze dwa, w których pozmieniałam następne elementy.
Teraz jak oglądam zdjęcia (przepraszam za jakość, ale oczywiście robione w ostatniej chwili przed chrzcinami) to wydaje mi się taki niedopracowany, a jak oglądam filmiki z różnymi albumami na YT to zaczynam wątpić, czy warto się nim chwalić. Filmiki przestałam oglądać, więc album pokazuję. przecież pierwszy nie może byc idealny ;)
Pozdrawiam was gorąco w tą deszczową niedzielę :)