czwartek, 26 listopada 2015

Józefinka

Witajcie:)
Cieszę się, ze pięknych józefinek przybywa. Myślę, ze te z was, które już zmierzyły się z węzełkiem mogą potwierdzić, ze węzeł nie jest wcale taki trudny, robi się fajnie i szybko, a efekt jest.
Wiem, że macie mało czasu, wiec dla tych osób proponuję choć prostą bransoletkę z jednym takim węzełkiem  i z pojedynczego sznurka, tylko wtedy lepiej wziąć trochę grubszy.
Znalazłam jeszcze jedną ciekawą inspirację dla tych, co lubią "zapinanie" sambalowe, ale o nim później.
Zacznę od swojej pracy w ramach zadania listopadowego.
Chciałam zamknąć józefinkę w rombie z węzłów żebrowych, ale nie za bardzo mi to wychodziło, może gdybym wzięła więcej sznurków? Z braku czasu odpuściłam - przynajmniej w tym miesiącu, bo siedzi mi to cały czas w głowie, wiec pewnie będę jeszcze próbowała. Skoro józefinka nie chciała sie zamknąć w rombie, to zamknęłam ją w wartości bezwzględnej ha ha ;) Pewnie nie wszystkie pamiętacie co to jest, ale nie ma sie czym przejmować - takie zboczenie zawodowe posługiwać sie matematyką...
Jak juz widzicie ze zdjęcia moja józefinka siedzi sobie między dwoma prostymi:) a właściwie to nawet dwie się tam wcisnęły:)
Z zawiązaniem supełków nie było problemu, natomiast ułożyć równo wszystkie sznureczki do zapięcia to wyćwiczyło moją cierpliwość;), ale myślę, ze jest całkiem dobrze:)
Dla tych, co nie lubią szerokich bransoletek, mam i wąskie:
w tej samej kolorystyce
i w troszkę innej i inaczej ułożonej józefince
Oczywiście nie może obyć się bez kolczyków
I jeszcze trochę zdjęć:
 
 
 
Bardzo lubię ten węzeł:) kojarzy mi się z morskimi i marynarskimi klimatami, stąd tez taka kolorystyka kompleciku. A przy okazji takich klimatów zawsze mam na myśli moją córunię, która właśnie gdzieś na Oceanie Spokojnym właśnie płynie do Wietnamu:) Oby miała same pomyślne wiatry.
Jak już wywołałam temat żeglarski, to niektóre z was zrobiły też prace z innym węzełkiem - w żeglarstwie nazywanym ósemką, bo jest do niej podobny. Wiąże się go np na końcach szotów (lin) od żagli, żeby się nie wysunęły z uchwytów. Dobrze się do tego nadaje, bo jest większy od zwykłego supła, a równie szybko się go wiąże. W makramie można go wykorzystać właśnie do zakończenia sznurka, gdy potrzebny jest grubszy węzełek, albo jako element dekoracyjny.
Oj ale dziś wyszło dużo nauki: i wartość bezwzględna i ósemka i szoty...
a jeszcze obiecałam znalezioną inspirację:
Do tej pierwszej link nie odsyłał do właściwego miejsca, wiec dlatego nie podaję.

Następne zadanie brudniowe podam jeszcze przed weekendem, aby było troszkę więcej czasu :)
Zachęcam do karmienia zabki józefinkami, bo jej bardzo smakują;) a czas jest jeszcze do 10 grudnia:)
Pozdrawiam serdecznie i do zaś :)

15 komentarzy:

  1. Joasiu twoje Józefinki zachwycają i kolorystyka i sposobem wykonania Komlecik z kolczykami wyszedł genialnie. No ale w końću jestes nasza nauczycielka to twoje prace muszą byc najlepsze !!.
    Córci tez zycze pomyslnych wiatrów a oststnia inspiracja bardzo mi sie podoba.
    Ciekawi mnie co tez nam zaserwujesz na grudzień :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Och te węzełki wołają mnie co raz głośniej...;)Pięknie wyszło;) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu ślicznie. Twoje węzełki są cudowne i w kolorach, które bardzo mi przypadły do gustu. Bransoletki wszystkie bym nosiła bo po prostu takie lubię. muszę sie zabrac za Józefinkę. Wciąz o niej myślę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Są przepiękne! Efekt węzła jest powalający , ten komplecik jaki stworzyłaś jest cudny. Kolczyki z tym węzłem są urocze, chętnie bym takie nosiła.Pięknie Kochana tworzysz bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha ha, makramowa wartość bezwzględna :-)
    Józefinki są świetne! Przeogromnie mi się podobają kolczyki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne bransoletki :). A kolczyki podbiły moje serce, wyglądają rewelacyjnie :).
    Co do inspiracji to ta czerwono-czarna wygląda obłędnie!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne józefinki! Bardzo mi się spodobała szczególnie ta pierwsza szeroka bransoleta, chyba się zainspiruję, tylko sznurków nakupuję.
    Moje dzieciaki na wartość bezwzględną (trochę ich nią katuję) mówią "bezlitosna" ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Joasiu dałaś czadu,bo piękne te józefinki Ci powychodziły.Szczególnie zachwyciły mnie kolczyki ,wyglądają zarąbiście z tym supełekiem.Ciekawe co też na grudzień nam wymyślisz,byle nie za ciężko bo czasu mało będzie na wszelkie nauki .
    Inspiracje też piękne wynalazłaś ,można się zachwycać i kombinować po swojemu.
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczne - świetnie wygląda komplecik :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna na Twoja bransoletka, jestem ciekawa jak będzie wyglądać w trójkątach:)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:0 Z tym trójkątek to świetna myśl. muszę spróbować:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Śliczne Józefinki. Muszę nadrobić zadania zaległe: )

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda prosto, pewnie takie nie jest, ale za to efektowne, podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi sie podoba kolorystyka tej józefinki :) jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde słowo, które tutaj zostawiasz. Zapraszam do częstych odwiedzin i dzielenia się swoją opinią:)
Pozdrawiam serdecznie:)