czwartek, 4 lutego 2016

Euro wykonane

Witajcie:) Nauka Chainmaille to super zabawa! Agatko, bardzo dziękuję za nią:)
Z zadaniem pierwszym uwinęłam się bardzo szybko, za to drugie niestety trochę w ostatniej chwili. Za dużo było różnych innych spraw, a na szczęście to zadanie jest regulaminowo przedłużane na następny miesiąc. Uważam, ze to jest bardzo dobre rozwiązanie, bo jest jednak trochę więcej czasu.
Tym razem w zadaniu 2 zadany mieliśmy splot europejski 
Jak tylko zobaczyłam lekcję, nie wydał mi się trudny, wszystko rozumiałam, schematy czytelne. Zajęłam się innymi tematami uważając, że sobie spokojnie poradzę. A tu niespodzianka. Gdy w poniedziałek zabrałam się do pracy, okazało się, że jednak te ogniwka układają się w cały świat i nie mogłam sobie poradzić z takim rozpoczęciem pracy, żeby było widać jak zakładać kolejne ogniwka. Oczywiście jak zwykle podwyższyłam sobie poprzeczkę, chcąc zapleść z kółeczek trójkąt. W głowie miałam projekty, ale okazało się, że nici z tych pomysłów. Stanęło więc na chyba najprostszej wersji czyli pasku o szerokości trzech ogniwek. Wymyśliłam sobie, że kolczyki będą najprostsze. zaczęłam od bigla, który zawiesiłam po prostu na kubku, dzięki temu tworzony łańcuszek wisiał i wtedy łatwiej było go ułożyć jak należy oraz widzieć gdzie przekładać kółeczka. Jak już uplotłam pierwszy kolczyk, to drugi poszedł łatwiej. Te były pierwsze:
Wyszły dosyć długie, mnie sie podobały, ale rodzinka orzekła, że za długie i ten koralik niepotrzebny.
Powstały więc następne. Te już poszły całkiem szybko.
Zakończenie musiało być, bo bez "czegoś" na końcu ostatnie ogniwka się "składają" i nie wyglądało to dobrze. No to dobry moment na powtórkę pierwszej lekcji i mobiuska, który bardzo mi się spodobał i nie miałam problemów z odtworzeniem z pamięci jak się go robiło:)
I obie pary kolczyków razem:
Widać różnicę w długości. Jest też jeszcze jedna różnica: środkowe ogniwka na jednych są "w górę" a na drugich "w dół". Warto na to zwracać uwagę, żeby jedna para miała je ułożone w tą samą stronę;)
A tak na marginesie, to puszeczka, która robi za tło jest również mojej produkcji. Powstała razem z osłonką makramową na doniczkę, którą pokazywałam tutaj. Wtedy jej nie pokazywałam uznając, że jest za zwykła, Ale po tym, jak się wam podobały bardzo podobne puszeczki w styczniowych kolorkach, pomyślałam, że może warto i tą pokazać;)
Wracając do tematu: Tak mi sie spodobał splot, że było mi mało i wczoraj zrobiłam jeszcze bransoletkę:
Dzisiaj, już ją testowałam;) Nosi się super! Nie spodziewałam się, że mi się tak spodoba;) Nie spodziewałam sie też, że splot będzie sie tak ładnie układał, bałam się, ze będzie się plątał i zaczepiał, a tu nic z tych rzeczy, próbowałam nawet lekko pomieszać kółeczkom szyki - nic z tego, znajdowały swoje miejsce bez problemu:)
Cały mój "urobek" na zadaną lekcję przedstawia się zatem następująco:
I jestem z siebie bardzo dumna;)
Wszystko robiłam z ogniwek 8mm grubości 1,2mm więc AR wynosił 4,6 to trochę więcej niż sugerowała Agatka, ale chyba łatwiej się robiło, a splot jest "luźniejszy" (Agatko nie wiem czy mam rację?)
A te trójkąciki jeszcze dorwę w swoje łapki i się z nimi rozprawię, teraz już wiem jak, gdy Agatka pokazała swoją odrobioną lekcję;)
Pozdrawiam was serdecznie i zachęcam do tej techniki - świetna zabawa (i ćwiczaca cierpliwość;) ha ha )

15 komentarzy:

  1. Ale ty jesteś Joasiu zdolna,że tak szybko pojęłaś o co chodzi w tej przeplatance ogniwami.Piękne kolczyki ,bransloletka świetna ,normalnie dałaś radę i pewnie Agatka zaliczy pracę na szósteczkę .
    Pozdrawiam ciepluśko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie:) Ale z tymi zdolnościami to tylko kwestia umiejętności czytania przestrzennych schematów - czysta matematyka ;) i tylko trochę zdolności w paluszkach - a to po pianinie - dawno temu;)
      Buźka:)

      Usuń
  2. Przede wszystkim bardzo się cieszę, że spodobała Ci się zabawa ogniwkami :) Komplecik bardzo fajny i najważniejsze, że zauważyłaś kilka istotnych spraw. Wspominałam, że na początku splotu ogniwka żyją własnym życiem i proponowałam przypięcie do makramowej podkładki, ale Twój pomysł (zawieszenie na kubku) jest równie dobry. Ten splot ma to do siebie, że jak jest choć odrobinę naprężony, to układa się idealnie, dlatego na kolczykach musi jeszcze coś wisieć, co również zauważyłaś. Faktem jest też, że z ogniwek o większym AR splot wychodzi luźniejszy i łatwiej się go plecie, z kolei ciaśniejszy splot ładniej się układa (to dotyczy prawie wszystkich splotów). Ja swoją pierwszą bransoletkę (pierwsza spośród inspiracji) zrobiłam z dokładnie takich samych ogniwek co Ty :)
    Co do trójkącików to prawdopodobnie próbowałaś je kształtować w niewłaściwym kierunku (mam rację?), a je trzeba robić niejako w poprzek.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agatko:) Na podkładce makramowej próbowałam, ale niewygodnie było mi zakładać ogniwka, a z kubeczka jak ułożyłam, to zdejmowałam odpowiednio ułożone w paluszkach i wtedy szło. Bransoletkę, już robiłam bez kubeczka i zapiecia też na końcu.
      A bransoletkę, prawie dosłownie ściągnęłam z Ciebie, choć jakby nie da się inaczej ;) Co do trójkącików, to chciałam je zrobić w tą stronę co bransoletka, bo tak mi się bardziej ten splot podobał. Na twoich zrozumiałam, że splot wygląda inaczej z mniejszego AR. Na pewno będę jeszcze próbowała:) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Jak dla mnie chińszczyzna to mało powiedziane. Nie mam zielonego pojęcia jak się te kółeczka łączy . Widzę tylko piękny komplecik biżuterii. Gratuluję Joasiu zdolna z Ciebie dziewczyna .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu;) Po prostu trzeba się w to wczytać i trochę cierpliwości;) Dla mnie chińszczyzną jest deku, które podziwiam. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Kolczyki są super, ale ta bransoletka jest genialna! Bardzo podoba mi się ta technika, ale niestety nie mam czasu na naukę więc pozostaje mi tylko podpatrywanie waszych prac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie odrobiona lekcja. Podobają mi się i kolczyki i bransoletka. Podziwiam za takie piękne prace z wydawałoby się z mało wdzięcznego materiału jakim jest drut. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak napisała Ania, dla mnie to też chińszczyzna:)) nic nie kumam:)) ale Tobie widać przypadła do gustu ta technika!!! Bransoletka cudna i kolczyki śliczne!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie Ci to wyszło. Zauroczyły mnie zwłaszcza te krótsze kolczyki, świetnie prezentują się w komplecie z bransoletką :).
    Pozdrawiam serdecznie i z przyjemnością będę podziwiać Twoje kolejne prace chainmaille :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wyszło :) Też zrobiłam sobie brasoletkę i kolczyki (czekają jeszcze na obfotografowanie) i mam podobne spostrzeżenia - zwłaszcza bransoletka świetnie się nosi :) A, i też plotłam na kubku ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspanialosci ci wyszly. Swietny komplecik Puszeczka slodka czasami takie proste sa najladniejsze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Joasiu, bardzo ładny komplet. I rzeczywiście krótsze kolczyki są bardziej uniwersalne, lepsze na co dzień. Czysta klasyka :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uroczy komplecik Joasiu, świetnie sobie radzisz z tą techniką. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde słowo, które tutaj zostawiasz. Zapraszam do częstych odwiedzin i dzielenia się swoją opinią:)
Pozdrawiam serdecznie:)