Dziś króciutko, bo lecę na wasze blogi, nie mogę nadążyć z taką ilością do odwiedzania :) Ale bardzo się z tego cieszę bo robicie niesamowite rzeczy, aż brak słów w komentarzach, więc jeśli jest lakoniczne: przepiękne, albo coś tego typu to właśnie dlatego, a nie żeby coś napisać ;)
Do rzeczy, dwie bransoletki ze sznurka lnianego oprószone sieczką z masy perłowej, a zrobione zwykłym łańcuszkiem na szydełku i tylko regulowane "zapięcie" makramowe.
I trochę zabawy w gimpie: zachciało mi się owali ;) i niezupełnie wyszło tak jak chciałam, no cóż muszę jeszcze poćwiczyć,ale nie dziś :) A to niech zostanie ku pamięci, jak sobie nie radziłam.
Pozdrawiam gorąco i słonecznie :-)
jajciu fajne są, łańcuszek umiem zrobić, ale z resztą byłby problem, pozostaje mi podziwianie u Ciebie
OdpowiedzUsuńAgatko, Robisz kilka łańcuszków tej samej długości, zostawiasz dłuższe nitki z obu stron, potem w miarę równo układasz, związujesz zwykłym supłem, a końcówki łączysz oddzielną nitką jak w sambali, Spróbuj, zachęcam:) Pozdrawiam:)
Usuńkurcze, brzmi prosto,jutro sobie popróbuję :) pozdrawiam
UsuńUwielbiam sznurek pod każdą postacią ,więc bardzo mi się podoba to wyczyniasz ze swoimi bransoletkami.Wyglądają extra,takie dla szalonej wariatki jak ja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upanie:)
Oj myślę, ze "wariatek" o "zakręconych" jak te bransoletki znajdzie się więcej, poczynając ode mnie. Myślę, że w życiu trzeba być po trochu wariatką również, dla mnie to pozytywna cecha :) Pozdrawiam Cię wariacyjnie :)
UsuńŚlicznie wyglądają! Mnie kuszą takie naszyjniki-paciorkowce, więc może się zabiorę za nie wkrótce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Te bransoletki powstały własnie z "tęsknoty" za takimi naszyjnikami, tylko okazało się, że mój łańcuszek się skręca i nie potrafię zrobić go prosto, ale okazało się, ze te skręty dały ciekawy efekt :)
UsuńPozdrawiam gorąco :)
Ale super te bransoletki Sznurek to bardzo wdzięczny materiał ,ale bizuterie z niego żadko sie spotyka, więc tym bardziej podziwiam . jak mówisz że nie nadąższ z koentarzami to się jeszcze bardzo zdziwisz . Wszyscy od Danusi to jedna wielka rodzina blogowa i niestety trzeba się troche naparacować żeby wszystkich odwiedzić. Ale mam nadzieje że to Cie nie zniechęci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oczywiście że nie zniechęci, jest super! Nabiore trochę wprawy i pójdzie szybciej :) póki co muszę najpierw wszystko pooglądać, dopiero coś napisać. A, że w pisaniu nigdy nie byłam biegła (jak to umysł ścisły - albo ściśnięty jak mawiała mama) to zajmuje mi to więcej czasu.
UsuńPozdrawiam cie serdecznie :)
Piękne tworzysz cuda z tego sznurka. Ozdoba zeń oryginalna i taka eko, jednak moje ciało, bardzo by się zbuntowało, gdybym chciała nosić, jakąkolwiek biżuterię, w tym, także z tego tworzywa. Pooglądać i pokomentować, jednak chyba mogę?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możesz, jest mi bardzo przyjemnie :) Szkoda, ze nie możesz nosić biżuterii. Ale ja zanim zaczęłam ją robić też nie nosiłam, choć mogłam :) Pozdrawiam cię serdecznie :)
UsuńFajne te Twoje sznurkowe plecionki. Muszę tu wdepnąć na dłużej. Teraz już lecę na nos. Dobrej nocki. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńCieszę się że wpadłaś. Moje sznureczki nie mogą się równać z twoją Biżuterią (przez duże B) ale będzie mi bardzo miło gdy będziesz zaglądać:) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńSą ekstra, podoba mi się i wzór i kolorystyka- ta z niebieskim może ciut bardziej. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę tą z fioletem (bardziej fiolet niż niebieski, ale zdjęcia zawsze trochę przekłamują ), ale mam znajomą, która woli właśnie łagodniejsze kolory :)
UsuńPozdrawiam upalnie :)
Piękne sznurkowe plecionki :) Bardzo podobają mi się zestawiania kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie bardzo :) Pozdrawiam :)
UsuńŁadniutka bransoletka. Uwielbiam sznurki,dodają uroku:) Zostaję tu i ide oglądać Twoją biżuterię:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Proszę rozgość się :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDzięki:) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBoskie!!! Bardzo mi się podobają!!
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, ze pomimo wielu obowiązków zajrzałaś i że sie podobaja :) Pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam takie naturalne ozdoby. Te bransoletki są zdecydowanie w moim guście. Zawsze mam jednak kłopot z przewleczeniem malutkich korali przez len. jak ty sobie radzisz z tak drobnymi koralikami?
OdpowiedzUsuńSzukam w miarę cienkiego sznurka (ten znalazłam w hurtowni dodatków krawieckich, Następnie szukam koralików, które mają dziurki min 1 mm, wtedy w miarę wchodzi. Czasami przed nawlekaniem lekko posmaruję końcówkę sznurka lakierem do paznokci lub klejem i go ścisnę w palcach, żeby był sztywniejszy i się nie rozkłaczał, jest też minimalnie mniejszy niż taki napuszony. Życzę powodzenia :)
UsuńFajny pomysł z tym szydełkowym łańcuszkiem, świetnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńBardzo ciekawe te bransoletki. Bardziej do mnie przemawia niebieska. A jak się spisuje len na ręce ? Nie jest szorstki ?
OdpowiedzUsuńTe sznurki, ktore mam są delikatne w dotyku i miękkie, mnie nie "gryzą". Mamie zrobiłam nawet naszyjnik-kolię ze sznurka lnianego, tylko czarnego i też nie narzekała :)
UsuńA kolię pokazałam w listopadzie 2013 i marcu 2014, możesz podejrzeć :) Pozdrawiam :)
Takich jeszcze nie widziałam - są urocze i oryginalne. Takie trochę jesienne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie zastanawiałam się czy jesienne :), skoro tak mówisz :)
UsuńA oryginalne może przez to skręcanie się łańcuszka, bo mało kto tak nie umie robić na szydełku ;) Pozdrawiam :)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu fantastyczne!
OdpowiedzUsuńŚwietne te bransoletki!!! Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńale super te bransoletki....ta w brązie jest extra...
OdpowiedzUsuń