Witajcie moje kochane Makramisie :)
Październik już się zaczął, a tu jeszcze następny temat nie ogłoszony.
Mam nadzieję, że temat się spodoba;)
Gdy zaczynaliśmy naukę wiele z was pisało, że z makramą miało kiedyś do czynienia w postaci kwietników w latach 70-80. ( jej jak to brzmi) Myślę, ze gdy teraz trochę przypomnieliśmy sobie węzełków chętnie wrócicie do tego tematu :)
Zatem na Październik tematem będzie "kwietnik"
I tu od razu informacja, ze zdjęcie do banerku wzięłam od Moniki z bloga ma-kramik
U Moniki właśnie znajdziecie też kilka inspiracji:
Kursik na prościutki, podstawowy kwietnik znajdziecie na blogu Magdy: Część pierwsza oraz Część druga Polecam, warto zajrzeć:) i na pewno miło jej będzie, gdy zostawicie u niej informację, że skorzystałyście :)
Jeszcze inne inspiracje:
Tutaj
A moze taki na ścianę? tutaj:
A moze taki potrójny? tutaj:
jeszcze tutaj:
I znów u Moniki tutaj:
W takich jak te ostatnie można też spróbować wykorzystać np okrągły drut utrzymujący kształt.
Można też poeksperymentować z wpleceniem innych elementów usztywniających (nie mam zdjeć, bo to takie moje pomysły na gorąco, których sama też nie przećwiczyłam)
No i tu dochodzimy do jeszcze jednej ważnej kwestii. Jeśli komuś nie odpowiada wiszący kwietnik, to można spróbować zrobić osłonkę na doniczkę lub abażur. Tak, przecież to prawie odwrócona doniczka ha ha ;) dla przykładu takie makramowe abażury:
tutaj:
i takie dwa tutaj:
Mam nadzieje, ze wybierzecie coś dla siebie i chętnie odejdziecie od biżuterii ;)
Następna ważna sprawa:
Nasza kochana Monia Fioletowa zamieściła u siebie podpowiedź jak poradzić sobie, gdy w naszej makramowej robótce sznurek za szybko się skończy. Zajrzyjcie do niej koniecznie tutaj
I jeszcze przypomnienie, kto jeszcze ma coś do pokazania z zadania wrześniowego, to żaba pracuje jeszcze do wtorku.
Pozdrawiam was bardzo serdecznie.
Przyznaję bez bicia , że jestem zaskoczona :-) Na chwilę obecną nie mam kompletnie pomysłu na pracę, ale w końcu październik długi to może coś się wymyśli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam taki kwietnik w domu, prawie taki sam jak na kolażu podpisanym "simply lady", jedyna różnica że jest krótszy i ma trzy główne plecionki a tu jest ich więcej. Ciekawy temat wybrałaś dla dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńHmm, chciałam nauczyć sie, a właściwie przypomnieć tymi lekcjami makramę, żeby właśnie taki kwietnik zrobić, ale czy to nie za wcześnie? ciekawe czy dam radę :))
OdpowiedzUsuńJoasiu od razu uprzedzam, ze nie wiem czy dam rady zrobić coś dużego:(
OdpowiedzUsuńWybacz, ale mnie robota goni strasznie, a przy takim kwietniku jest jej dość dużo,
Ale jakąś miniaturkę wysupłam, żeby nie było:)
Nie mam zielonego pojęcia czy uda mi się zrobić kwietnik,ja odnoszę wrażenie ,że jeszcze za wcześnie dla mnie na takie wielkie prace .Może nie taki diabeł straszny ,ale czy dam radę i czas pozwoli zobaczymy na koniec miesiąca.
OdpowiedzUsuńBanerek idę powiesić ,może zachęci inne dziewczyny do nauki makramy.
Pozdrawiam cieplutko
Nom, w podstawówce był taki przedmiot " praca technika" i tam kwietnik był na zaliczenie :)))
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny... gdy zna się podstawowe węzły zrobienie kwietnika nie powinno być problemem. By było latwiej radzę korzystać z grubego sznurka np. poliestrowego. Miło mi Asiu, że moje kwietniki wykorzystałaś jako inspirację do zadania. Mnie osobiście zainspirowaly abażury i ten naścienny kwietnik- cudo! Życzę powodzenia i milej zabawy wszystkim Makramisiom.
OdpowiedzUsuńOj robiło się kiedyś takie macramowe kwietniczki, co to były za czasy. Och powspominać tylko można....Teraz znowu wchodzą w modę. jak widzę. Będę śledzić prace wszystkie bez wyjątku i podziwiać . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZadanie bardzo interesujące :) Ale niestety muszę się przyznać, że niestety muszę zrezygnować przynajmniej na jakiś czas z lekcji makramy ;( Już poprzedniego zadania nie odrobiłam, a o kolejnym nie mam mowy, żebym je dała radę wykonać. Na chwilę obecną, ledwo wyrabiam czasowo z pracą, studiami, korkami i zamówieniami sutaszowymi. Ale będę podziwiać Wasze pracę i trzymać kciuki by to co sobie zaplanujecie wyszło tak jak należy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że październik będzie długi jak kwietnik i coś uda mi się wypleść:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, inspiracje fajne! Mnie najbardziej spodobał się kwietnik na ścianę. Czy to proste zadanie okaże się niebawem :-)
OdpowiedzUsuńSuper kwietniki :) Bardzo ładnie wyszły ,a kwiatki prezentują się w nich okazale :)
OdpowiedzUsuńKiedyś coś tam próbowałam robić makramą ,ale jakoś nie miałam do tego serca...
Kwietniki jakoś zupełnie poza moim stylem leżą... Mam inny pomysł, zobaczymy, czy spotka się z Twoją aprobatą ;)
OdpowiedzUsuńTakie kwietniki są wspaniałe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj kochana, dobiłaś mnie trochę tym zadaniem. Fakt, chciałam kiedyś zrobić jakiś ładny kwietnik ale dopiero w jakiejś odległej przyszłości :P. No ale cóż, jak tak zarządziłaś to się postaram coś ładnego zrobić :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJoasiu dziękuję za temat , inspiracje i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńZrobienie kwietnika było dla mnie wyzwaniem, któremu stawiłam czoło. Żabcia nakarmiona;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Kasiu wybacz ten pseudo "plagiat" Miałysmy to samo oko. Buziaki.
UsuńNiechcacy prace się zdublowały, ale myslę, że nie to jest najważniejsze. W końcu każda powiesi go w zupełnie innym miejscu. Czas pozwoli zrobie jeszcze jeden.
OdpowiedzUsuń