Witajcie, zostało mi jeszcze kilka bombek o pokazania.
Ta pojechała do Poznania :)
Ta do koleżanki :)
Ozdobione tradycyjnym deku i pastą śnieżną.
Następne są podobne do pokazywanych już wcześniej, ale na nich trochę eksperymentowałam. Na tych ze strukturą, a co za tym idzie z powstałym wzorem.
Na tych następnych tło malowałam kolorem a nie czernią. Są przez to delikatniejsze i jaśniejsze.
A ta następna powstała jako pierwsza na warsztatach w tamtym roku, ale wtedy brakło energii na wykończenia, tym bardziej, że kropelka, którą kleiłam metalowy element trochę się porozlewała i brzydko wyglądało. Teraz wykończyłam pastą śnieżną i jest ok.
Na tym kończę bombki w tym sezonie. W następnym poście jeszcze pomęczę was świątecznie, ale tym razem makramą ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
wszystkie Twoje bombki są urocze! uwielbiam te świąteczne błyskotki :) pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńPiękna różnorodność. Wszystkie śliczne, ale mój wzrok najbardziej do ptasząt ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Joasiu widzę, że całkiem fajnie się bawisz decou . Świetne są te bombeczki. Najbardziej spodobały mi się te łezki ze strukturą i czarna farbą . Wyglądają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne bombki. Bardzo kreatywne zdobienia. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie, ale ta biała jest zachwycająca;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Prawdziwe cuda stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszły te bombeczki ,pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki! Takiej techniki jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJoasiu bombeczki są świetne. Podoba mi się ta technika. Daje fantastyczne efekty. Decu również fajnie Ci wyszło. Słowem idealne prace. Czekam z niecierpliwością na makramkę. Dawno jej tu nie było. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń